Gdy przed wojną niemiecka Zielona Góra liczyła 25 tys. mieszkańców, w mieście działało pięć przystanków kolejowych. Dziś gdy miasto ma 140 tys. i powierzchnię Poznania, przystanki są cztery. Co jest więc nie tak, dlaczego tak trudno zbudować przystanki, o potrzebnym tramwaju nie mówiąc?
Galerię klimatycznych fotografii prezentujemy dzięki uprzejmości pracowni Rybczyński Studio.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.