"Wie, że ten jeden głos jest wart władzę PiS. Polityczny gówniarz rozgrywa partię życia. Więc służby zamiast zabrać się za niego, kryją go" - pisze ostro senator Wadim Tyszkiewicz o pośle Mejzie, który nie złożył oświadczenia majątkowego.
- Łukaszowi Mejzie nic się nie stanie, bo jest pożytecznym posłem PiS. Włos mu z głowy nie spadnie. Gdyby głosował przeciw PiS, nakręciłby na siebie bat - mówi wyborczej.pl Miłosz Motyka, rzecznik PSL.
Kto z PISem głosuje do tego przePISów się nie stosuje - wytłumaczył na Twitterze Marian Banaś, prezes NIK, symboliczną karę dla posła Mejzy za niezłożenie oświadczenia majątkowego.
Od ludzi prezydenta Zielonej Góry idzie taka opowieść: Janusz Kubicki smuci się z powodu posła Mejzy, głosującego z PiS w sprawie "lex TVN". Mejzę jak sierotę przygarnął, odział i nakarmił. Adoptował, ukochał jak syna. A mógł jak ci niewdzięcznicy zepchnąć do morza lub porzucić na bagnach.
Poseł Mejza dostał naganę za to, że nie złożył obowiązkowego oświadczenia majątkowego - potwierdził TVN24. - Gdyby to zrobił ktoś z Koalicji Obywatelskiej, od razu miałby na głowie różne służby - mówi Katarzyna Osos, posłanka KO
PiS przeforsował w Sejmie "lex TVN" z pomocą kukizowców i posła Mejzy, zbierającego teraz cięgi w internecie. - Brawo Kukiz. Opozycja to hołota, zachowują się jak hitlerowcy w Niemczech przed objęciem władzy - nie przebiera w słowach Sebastian Pieńkowski, jeden z liderów lubuskiego PiS.
Ok. 40 zielonogórzan przyszło na pikietę w dzień po głosowaniu w Sejmie ustawy "lex TVN". - Wstydzimy się posła Mejzy. On razem z sędzią Radzikiem i posłem Kurzępą tworzą tzw. trójkąt krośnieński - kpili protestujący.
"Łukasza Mejzę w wydaniu parlamentarnym stworzył wyłącznie jeden człowiek: prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki" - pisze Jarosław Nieradka, działacz Bezpartyjnych Samorządowców. Mejza po krytycznym wpisie odebrał mu prawo do administrowania stronami na Facebooku.
Formalnie niezrzeszony poseł Łukasz Mejza od miesięcy głosuje wspólnie z PiS, teraz poparł tzw. lex TVN. Mieszkańcy Lubuskiego są wściekli, nazywają go sprzedawczykiem. Jego przyjaciel i polityczny patron Janusz Kubicki próbuje się odciąć, usuwa niewygodne komentarze.
Ustawa "lex-TVN" przeszła w Sejmie kilkoma głosami, w tym posła Łukasza Mejzy, protegowanego prezydenta Zielonej Góry. Ostro zareagował senator Wadim Tyszkiewicz: - Przepraszam za nieparlamentarny język, ale czas najwyższy cuchnącą szmatę nazwać szmatą - napisał.
- Samorząd województwa jest na otwartej wojnie z rządem. Mięsem armatnim na tej wojnie jest Lubuskie i interes mieszkańców - twierdzi Łukasz Mejza, lubuski poseł. Chce, by marszałek Elżbieta Polak schowała światopogląd do kieszeni i zaczęła dogadywać się z PiS.
Zielona Góra ma już ponad pół miliarda długów, a unijne fundusze są u marszałka. Wystarczy je przejąć. Więc zobaczymy jeszcze niejedną "kompromisową" planszę - pisze Artur Łukasiewicz z Gazety Wyborczej
We wtorek 30 marca poseł Łukasz Mejza głosował zgodnie z linią polityki Prawa i Sprawiedliwości. I poparł dalsze procedowanie projektu Ordo Iuris, które dąży do wypowiedzenia przez Polskę konwencji antyprzemocowej.
W zarządzie woj. lubuskiego mają pojawić się wicemarszałek z Bezpartyjnych Samorządowców, członkowie z PiS i Samorządowego Lubuskiego. Swój pomysł poseł Mejza i prezydent Kubicki sprzedają jak "kompromis dla dobra mieszkańców".
Łukasz Mejza, do niedawna radny sejmiku lubuskiego, złożył w Sejmie ślubowanie poselskie. Powtarza, że jest "politykiem nowego pokolenia". Wcześniej był jak mówił, "generałem" prezydenta Janusza Kubickiego. Zarabiał m.in na zleceniach z miasta za doradztwo wizerunkowe.
Łukasz Mejza złoży mandat radnego sejmiku i niebawem zostanie posłem. W parlamencie zajmie miejsce zmarłej Jolanty Fedak. - Decyzję podjęliśmy wspólnie - ogłosił Mejza w towarzystwie swojego patrona Janusza Kubickiego, prezydenta Zielonej Góry.
Łukasz Mejza nie musi wziąć poselskiego mandatu po zmarłej Jolancie Fedak. - Na stole leży propozycja, bym został marszałkiem lubuskim. Jestem gotów - obwieścił w publicznym radiu. Kto mu złożył ofertę? Nikt się nie przyznaje, ale PSL lekko kluczy
Kochani!! Ten koronawirus pokazał mi, że mam wokół wspaniałych ludzi! - pisze radny Łukasz Mejza. - A ja jestem wściekły. Bo przez skrajną nieodpowiedzialność setka ludzi jest zamknięta w domu i nie może spać, bo czeka na wyniki - odpowiada radny Tadeusz Jędrzejczak
Koronawirus. Nie wierzy w niego prawie nikt, póki nie dotknie nas. Historia o ignorancji i głupocie pewnego polityka, który z własnej głupoty publicznie robi z siebie ofiarę, gdy swoim zachowaniem naraził wiele osób - pisze Patryk Nowakowski.
Odpowiedzialnie zgłosiłem, że mam koronawirusa. Mogłem siedzieć cicho i nikt nie wiedziałby o tym - mówi zakażony koronawirusem radny Łukasz Mejza w filmiku, w którym miał odpowiedzieć na pytania radnych KO. Przy okazji zaatakował marszałek. - Znów kłamie - odpowiada Elżbieta Polak
Klub radnych Koalicji Obywatelskiej wysłał list do przewodniczącej sejmiku Wiolety Haręźlak. Chce, by Łukasz Mejza odpowiedział na siedem pytań, m.in. kiedy dowiedział się, że jego znajomy ma pozytywny wynik testu na koronawirusa.
Nie czekałem na procedury sanepidu, od razu pojechałem na triage oddziału zakaźnego. Pobrano mi wymaz, po kilku godzinach dowiedziałem się, że wynik jest pozytywny - opowiada Łukasz Mejza, radny sejmiku lubuskiego.
Radny sejmiku Łukasz Mejza przyznał, że ma koronawirusa. W weekend brał udział w spotkaniu w pałacu w Wiejcach. Byli tam marszałek, zarząd województwa, szefowie sejmiku i większość radnych. Wszyscy już są na przymusowej kwarantannie.
- Wynik pozytywny, jestem zakażony koronawirusem - poinformował Łukasz Mejza, radny sejmiku lubuskiego z Bezpartyjnych Samorządowców. Kilka dni temu brał udział w sesji sejmiku, na której było kilkadziesiąt osób.
W sejmiku na wigilijnej sesji uchwalano budżet. Sielanki nie było. - Ta sesja z barszczem i krokietem to koszmarna pomyłka. Lubuskie jest jak piękny okręt, który nazywa się Titanic - grzmiał radny Łukasz Mejza i odsyłał marszałek Elżbietę Polak na korepetycje.
Wybory parlamentarne 2019. - Moja kampania była najlepsza w Lubuskiem. Wielu ekspertów ze stolicy uważa, że nawet w kraju - mówi Łukasz Mejza, który kandydował do Sejmu z listy PSL jako Bezpartyjny Samorządowiec.
Na każdym kroku pluje na partie i opowiada o spasionych kotach. W wyborach parlamentarnych Łukasz Mejza wystartuje jednak pod flagą PSL, partii z ponad 100-letnią tradycją. - Mejza nas zdradził - opowiadają działacze Bezpartyjnych Samorządowców.
Wybory parlamentarne 2019. Nazwanie konkurentów w wyborach "leśnymi dziadkami", jak to zrobił Łukasz Mejza z PSL, jest zwykłym chamstwem. Podobnie jak przyrównanie Jolanty Fedak do starego traktora przez jej koalicjantkę Olimpię Tomczyk-Iwko. Szkoda tylko, że taki styl przestaje razić, przyzwyczajamy się - pisze Artur Łukasiewicz
Wybory parlamentarne 2019. - Nasz kandydat będzie wychodzić z lodówki i wyłaniać się zza kontenerów na śmieci - zapowiadają sztabowcy Łukasza Mejzy, który kampanię buduje w kontrze do, jak mówi, "leśnych dziadków" .
Wybory parlamentarne 2019. - Sorry, ale "leśne dziadki", które żyją z polityki od 20 lat, nie rozwiążą już naszych problemów - przedstawia się Łukasz Mejza, kandydat do Sejmu z lubuskiego PSL. Tyle że działacz Bezpartyjnych Samorządowców, stosując swoją miarę, mógłby na swojej liście wyborczej znaleźć ich całkiem sporo, z szefową ludowców Jolantą Fedak na czele.
Wybory parlamentarne 2019. Na czele listy PSL do Sejmu Jolanta Fedak, za nią Jan Świrepo. Natomiast Olimpia Tomczyk-Iwko, liderka Kukiz'15, zepchnięta dopiero na 10. miejsce. Ostatnie dostaje Łukasz Mejza, działacz Bezpartyjnych Samorządowców.
Łukasz Mejza może być w jesiennych wyborach jedynką bloku Kukiz-Bezpartyjni Samorządowcy w woj. lubuskim. - Równie dobrze mogę wystartować z jedynki w Warszawie, bo też takie propozycje padają - odpowiada.
W wyborach do europarlamentu Bezpartyjni Samorządowcy wsparli listy Polski Fair Play, ruchu politycznego Roberta Gwiazdowskiego. Ten po kiepskim wyniku zrezygnował z polityki. - Szkoda. Uważam, że ma ogromny potencjał polityczny i życzyłbym sobie mieć takiego premiera. My idziemy dalej - mówi Łukasz Mejza, lider Bezpartyjnych Samorządowców w woj. lubuskim.
Wszystko wskazuje na to, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego w okręgu lubusko-zachodniopomorskim nie wystartuje komitet Fair Play, stworzony przez Bezpartyjnych Samorządowców i ekonomistę Roberta Gwiazdowskiego. Na przeszkodzie stanęły podpisy.
Przed senatorem Waldemarem Sługockim test życia. Obroni marszałka lubuskiego, albo w sytuacji bez wyjścia, przyparty do ściany, odda władzę Jolancie Fedak i jej ekipie. - Jest wyjście - mówi na to PiS. - Zróbmy PO-PiS, dla dobra regionu.
Sytuacja w naszym sejmiku jest taka, że wszystko jest możliwe. Jak w powiedzeniu trenera Kazia Górskiego, dopóki piłka w grze... A my w rozgrywaniu piłki jesteśmy dobrzy - mówi Łukasz Mejza, lider lubuskich Bezpartyjnych
Wybory Samorządowe 2018. Sąd Apelacyjny w Poznaniu podtrzymał orzeczenie zielonogórskiego sądu. Łukasz Mejza, lider Bezpartyjnych Samorządowców musi publicznie sprostować nieprawdziwe informacje o składowisku odpadów w Kartowicach. Proces w trybie wyborczym wytoczyli mu marszałek Elżbieta Polak i wicemarszałek Stanisław Tomczyszyn
Łukasz Mejza, radny sejmiku województwa, przegrał proces w trybie wyborczym, który wytoczyła mu marszałek Elżbieta Polak i jej zastępca Stanisław Tomczyszyn. Mejza ma sprostować nieprawdziwe informacje o "złych decyzjach" i "trującej, szkodliwej polityce" władz regionu w sprawie składowiska odpadów w Kartowicach.
Mariusz Domaradzki, Patryk Lewicki, Łukasz Mejza, Wioleta Haręźlak i Sławomir Kowal - to liderzy list Bezpartyjnych Samorządowców do lubuskiego sejmiku.
Kaczyński zapowiedział obcięcie pensji posłom i samorządowcom. Do wyścigu dołącza ruch Bezpartyjnych. W miejsce senatu proponuje "Izbę samorządową" i likwidację subwencji dla partii. Oszczędności wyceniają na prawie 150 mln zł
Copyright © Agora SA