My dla Żyda jesteśmy goje, a goja można oszukać - mówi słuchacz publicznego Radia Zachód. Następny: - Szmalcownicy brali się z tego, że przed wojną Żyd piekarz albo rzeźnik nie dał kawałka chleba ani wędliny polskiemu dziecku, wolał wyrzucić albo spalić
Muzeum w Międzyrzeczu zaprasza na okolicznościowy koncert i promocję książki "Ślady życia żydowskiego na Środkowym Nadodrzu". Uczestnicy dostaną darmowe egzemplarze książki.
Zbąszyń przez ćwierć wieku był w woj. zielonogórskim. Przed wojną był ważnym węzłem kolejowym na granicy polsko-niemieckiej. Tu jesienią 1938 r. deportowano z Niemiec tysiące Żydów. Przez ponad pół roku żyli na ziemi niczyjej.
- Z biegiem czasu tysiącletnia obecność Żydów nad Odrą uległa zapomnieniu i zniszczeniu - mówi Robert Dąbrowski z muzeum w Nowej Soli, gdzie do 10 grudnia można oglądać wystawę "Z biegiem rzeki". I odkryć polsko-niemiecko-żydowskie dziedzictwo naszych ziem.
Wydarzenia z 9 na 10 listopada nazwano nocą kryształową, gdyż ulice Berlina i niemieckich miast pokryły się drobnymi odłamkami szlachetnego szkła witrynowego. Tak było też w Grünbergu. Dziś 81. rocznica tych wydarzeń.
Paweł Kopeć, nauczyciel z Nowej Soli, mówi uczniom, że ważna jest pamięć o żydowskiej Neusalz. A oni sprzątają dawny kirkut, biorą udział w konkursie o historii Żydów, jadą do Ravensbrück czy rozdają żonkile w rocznicę powstania w getcie
10 listopada 1938 r. naziści spalili synagogę w Grünbergu. 80 lat później, w Zielonej Górze odbędą się uroczystości rocznicowe. W programie m.in. zapalenie zniczy przy pomniku upamiętniającym synagogę, wykład o Nocy Kryształowej, a także degustacja żydowskich potraw.
To tylko niektóre słowa, które Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli, skierował do uczniów nowosolskiego "Elektryka". Szkoła jako jedyna w woj. lubuskim wzięła udział w konkursie promującym kulturę żydowską. A mówił to w miejscu szczególnym - pod kamieniem upamiętniającym dawny żydowski kirkut.
Copyright © Agora SA