Gdy marszałek Sejmu Marek Kuchciński gęsto tłumaczył się z afery samolotowej, Łukasz Mejza pytał, czy "powinien podać się do dymisji". W tym czasie publikował też wyborcze memy z naburmuszonym Kaczyńskim z miną matoła.
Liczymy na to, że prokuratorzy przestaną na Facebooku czy Instagramie obserwować aktorki i celebrytki, a zaczną wreszcie sprawdzać doniesienia na temat podejrzanej działalności wiceministra rządu Mateusza Morawieckiego - napisała Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka Lewicy. Chce, by śledczy sprawdzili, czy Łukasz Mejza nie fałszował list poparcia w wyborach w 2019 r.
Posłowie PiS mają powoli dość Łukasza Mejzy i jego afer. Według mediów możliwy jest bunt i ultimatum: wiceminister sportu żegna się z posadą albo oni odchodzą.
Daniel S. miał przywłaszczyć 420 tys. zł. Pieniądze nigdy nie trafiły na konto jednej ze spółek deweloperskich w Zielonej Górze - donosi Onet.pl. Oskarżony biznesmen to przyjaciel i wspólnik wiceministra Łukasza Mejzy.
Czy warto było zapłacić blisko milion złotych za szkolenia oferowane przez spółkę wiceministra sportu Łukasza Mejzy? To będzie trudno ustalić. Właściciel skasował już platformę e-learningową. Lubuska marszałek zgłasza zawiadomienie do prokuratury, a CBA przyśpiesza kontrolę w agencji, która bony rozdawała.
Podawanie bzdur, że klasyczne leczenie: chemioterapia czy radioterapia szkodzi, a komórka macierzysta regeneruje organizm, to śmiertelnie niebezpiecznie teza. Oszustwo. Może odciągać chorych od sprawdzonych terapii. Tak leczeni pacjenci umrą - mówi prof. Dawid Murawa, chirurg onkolog, który z "Wyborczą" prześledził foldery spółki wiceministra Łukasza Mejzy. - Przerażające - przyznaje.
Dziennikarze wrocławskiej "Wyborczej" prześwietlili działalność Łukasza Mejzy na Dolnym Śląsku. Znają go dobrze na wrocławskich uczelniach. Zaczynał studia na kilku kierunkach, żadnego nie ukończył.
Jeszcze niedawno Łukasz Mejza figurował na stronie Republikanów jako wiceprezes i szef partii w Lubuskiem. Już go tam nie ma. A czy zniknie z rządu po kompromitujących go doniesieniach mediów? - Nie ma decyzji - odpowiada Adam Bielan, szef Republikanów, który wierzy w niewinność wiceministra sportu.
Dziennikarze WP opisują działalność Vinci NeoClinic, spółki założonej i prowadzonej przez wiceministra sportu Łukasza Mejzę. Firma reklamowała się hasłem "Leczymy nieuleczalne", choć nie ma żadnych dowodów medycznych na skuteczność promowanej przez nią terapii.
W środę do Agencji Rozwoju Regionalnego podległej urzędowi marszałkowskiemu wejdzie CBA. Kontrola ma dotyczyć wiceministra sportu i turystyki Łukasza Mejzy - dowiedział się reporter portalu RadioZET.pl Błażej Makarewicz.
Na stronie Partii Republikańskiej, koalicjanta PiS, nie ma już śladu po Łukaszu Mejzie, lubuskim pośle i wiceministrze sportu. Informacje zniknęły po doniesieniach o kontrowersyjnym, medycznym biznesie polityka. Mejza wciąż jest jednak wiceministrem sportu z rekomendacji Republikanów.
Dziennikarze TVN24 spotkali się z rodzicami chorej na mukowiscydozę sześcioletniej Poli Materny, której spółka Łukasza Mejzy - Vinci NeoClinic - obiecywała leczenie w Meksyku. "Zagrali nam na uczuciach. Dali nadzieję i ją odebrali" - mówią rozżaleni rodzice.
Spółka Łukasza Mejzy otrzymała blisko 1 mln zł dotacji z ARR, ZIPH, gdy był radnym sejmiku lubuskiego. Na platformie e-learningowej szkoliła w pandemii m.in. fryzjerki z umiejętności PR. Urząd Marszałkowski skończył kontrolę. - Jest sporo wątpliwości, nie ma kontaktu z kilkunastoma wyszkolonymi firmami - mówi wicemarszałek Łukasz Porycki. Niewykluczony jest wniosek do prokuratury.
Jedna ze spółek Łukasza Mejzy, lubuskiego posła i wiceministra sportu, obiecywała leczyć ciężkie, a nawet nieuleczalne choroby. "Mejza postanowił zarobić na cierpieniu" - ujawnili dziennikarze Wirtualnej Polski. Po publikacji posłowie Lewicy złożyli zawiadomienie do prokuratury.
Jeszcze kilka dni temu, ślepo wiedziony przez prezydenta Zielonej Góry, szef lubuskich ludowców rozsiewał mrzonki o budowie stadionu piłkarskiego za 100 mln zł. Wierzył, że kasę przywiezie wiceminister Łukasza Mejza. Po kolejnej publikacji o interesach, jakie robił polityk, Stanisław Tomczyszyn wydał oświadczenie, by ludowców z Mejzą nie łączyć.
Szymon Jadczak, dziennikarz Wirtualnej Polski, który opisuje afery wiceministra Łukasza Mejzy, opowie o dziennikarskim śledztwie w Lubuskim Centrum Informacji.
- Partia Republikańska Adama Bielana rozważa wycofanie rekomendacji dla Łukasza Mejzy. To oznaczałoby dymisję wiceministra sportu - informuje nieoficjalnie Radio Zet. To pokłosie ustaleń dziennikarzy WP, którzy opisali, że firma Łukasza Mejzy obiecywała leczyć m.in. chorych na raka i stwardnienie rozsiane.
Po artykule Wirtualnej Polski dotyczącym spółki Łukasza Mejzy głos zabrał Janusz Kubicki. Prezydent Zielonej Góry odcina się od polityka, choć jeszcze kilka dni temu chciał z nim budować stadion za 100 mln zł. Płacił mu publiczną kasą za doradzanie. Mejza nazywał go swoim "generałem".
- Ludzie, którzy prezentują ten poziom, nie powinni być nie tylko w rządzie. Jarosław Kaczyński kupczył w Sejmie stanowiskami, aby skleić, takimi coraz brudniejszymi metodami, większość w parlamencie. I mają dzisiaj większość zbudowaną z takich panów Mejzów - mówił dziś na konferencji Donald Tusk, przewodniczący PO.
Dziennikarze Wirtualnej Polski opisali, jak Łukasz Mejza ze swoimi współpracownikami chciał zarabiać na zbiórkach i leczeniu ciężko chorych ludzi. Dziennikarze znaleźli dowody, że przekonywano chorych, że oferują skuteczną terapię na wiele nieuleczalnych chorób.
Łukasz Mejza przegrał z województwem Lubuskim - ogłosiła dziś prawomocny wyrok Elżbieta Polak, lubuska marszałek. Wiceminister przyrównał urząd do chlewu. I musi za to przeprosić.
Plusy i minusy tygodnia. Wreszcie do zielonogórskiego Parku Tysiąclecia wrócił Bieg Jeża, najpopularniejszy bieg charytatywny w mieście. A minus tygodnia? Ciemne interesy miceninistra Mejzy opisane przez dziennikarzy 'WP".
Firma posła Łukasza Mejzy, który wszedł do Sejmu z list PSL, dostała z Agencji Rozwoju Regionalnego ok. 960 tys. zł dotacji. Pieniądze pochodzą z Europejskiego Funduszu Społecznego, który nadzorują ludowcy. - Robimy już kontrolę - zapewnia Łukasz Porycki, wicemarszałek lubuski.
- Każda informacja powinna być od A do Z wyjaśniona, a jak nie, to dymisja i kropka - mówi Wirtualnej Polsce Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski, członek klubu PiS w Sejmie. To pokłosie tekstu, w którym dziennikarze WP przeanalizowali majątek wiceministra sportu Łukasza Mejzy.
Dziennikarze "Wirtualnej Polski" prześwietlili biznesową działalność posła i wiceministra sportu Łukasza Mejzy. Lubi on przedstawiać się jako przedsiębiorca, ale większość jego spółek już nie istnieje, za to ciągną się za nimi mgliste historie. Dziennikarze mają dowody, że Mejza handlował maseczkami bez medycznych atestów. Firma, która miała je produkować, nigdy nie istniała.
"Zielona Góra to kolejny przykład tego, że obiekty sportowe w Polsce zbyt często nie powstają dlatego, że są potrzebne, ale po to, by władze lokalne miały się czym chwalić" - pisze Rafał Tymiński na łamach "Przeglądu Sportowego". Budowa stadionu piłkarskiego za 100 mln zł, którą forsuje prezydent miasta Janusz Kubicki, jest jego zdaniem pozbawiona sensu.
Łukasz Mejza ograł lubuskiego wojewodę i już kilka dni wcześniej ogłosił się ojcem sukcesu inwestycji, które będą wykonane z rządowego programu "Polski ład". Zrobił to z gabinetu swojego mentora - Janusza Kubickiego, prezydenta Zielonej Góry.
Według danych z KRS Łukasz Mejza posiadał od 33 do nawet 100 proc. udziałów w kilku spółkach prawa handlowego, gdy obejmował funkcję wiceministra sportu. To złamanie ustawy antykorupcyjnej - pisze Wirtualna Polska. Mejza zaprzecza, ale nie pokazuje dowodów.
Działacze KOD pojawili się na sesji sejmiku województwa z cichą demonstracją. "Stop mejzowaniu" - napisali na transparentach. - Mamy dość politycznej korupcji, którą oglądamy niestety też w lubuskim samorządzie - tłumaczy Patryk Nowakowski.
Posłowie PiS mówią, że oni tu w Sejmie zap... drugą kadencję, a Mejza za zdradę i z niejasnym oświadczeniem majątkowym od razu dostaje stanowisko wiceministra od nicnierobienia - mówi w wywiadzie w "Wyborczej" Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu z PSL.
Ponad 50 tys. zł kary musi zapłacić wiceminister sportu Łukasz Mejza za to, że podczas kampanii wyborczej do Sejmu wywieszał nielegalnie banery. Miasto Gorzów wszczęło egzekucję komorniczą, bo Mejza płacić nie chce.
Łukasz Mejza, nowy wiceminister sportu, był bohaterem materiału we wczorajszych "Faktach" telewizji TVN. "Kim jest 30-letni Łukasz Mejza, który do Sejmu wszedł z listy PSL, a teraz ma zasilić Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości?", pytał Paweł Płuska.
Czy może dziwić awans Mejzy? Na pewno pomylili się ci, którzy w lipcu wieszczyli mu koniec krótkiej i hochsztaplerskiej kariery - pisze Artur Łukasiewicz, redaktor Gazety Wyborczej.
- Te dokumenty to jakaś farsa. W żadnej prywatnej firmie nikt nie pozwoliłby sobie na taką fikcję - zżymają się zielonogórscy radni Koalicji Obywatelskiej, po tym gdy poprosili o raporty dotyczące usług wykonanych dla miasta przez Łukasza Mejzę. Polityk dostał od Janusza Kubickiego, prezydenta Zielonej Góry, 30 tys. zł za doradztwo. Po jego pracy zostało jedynie kilkanaście haseł.
Przed wejściem do Sejmu głosił, że partie to zło, które niszczą Polskę. PO i PiS tylko dzielą Polaków, potrzeba alternatywy. Dziś poseł Łukasz Mejza jest etatowym gościem TVP Info i jednym z najbardziej zagorzałych popleczników władzy. Jarosław Kaczyński ogłosił właśnie, że Mejza zostanie wiceministrem sportu.
Ministrem sportu zostanie Kamil Bortniczuk, a Łukasz Mejza wiceministrem - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową Jarosław Kaczyński.
W ciągu pół roku swej parlamentarnej kariery Łukasz Mejza, poseł z województwa lubuskiego, nie złożył w Sejmie ani jednej interpelacji. Ktoś mógłby mu zarzucić brak aktywności, dlatego - jak donoszą dziennikarze Onetu - poseł poszedł na skróty. Jednego dnia złożył aż 39 interpelacji.
Nieoficjalnie: Założona przez Adama Bielana Partia Republikańska wchodzi do rządu PiS - Kamil Bortniczuk dostanie posadę ministra sportu. Wiceministrem tego resortu zostanie Łukasz Mejza.
"Łukasz Mejza znów chce ograć Sejm" - pisze dzisiejsza krajowa "Wyborcza". - Nie da się sprawdzić, czy przez ostatnie miesiące skorzystał finansowo na popieraniu PiS.
Łukasz Mejza, poseł niezrzeszony z woj. lubuskiego, w Sejmie złożył kolejny hołd obozowi władzy. Prezydent Andrzej Duda i władze PiS to w jego opinii mężowie stanu, w przeciwieństwie do opozycji, która kolaboruje z wrogiem i której nie zależy na Polsce. Mejza zabrał głos po ogłoszeniu stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią.
Copyright © Agora SA