Nicki Pedersen został zawieszony na pół roku przez duńską federację żużlową. To oznacza ogromne problemy dla GKM-u Grudziądz, który w tej sytuacji wydaje się skazany na spadek z ekstraligi.
W niedzielę żużlowcy Falubazu Zielona Góra przerwali pasmo porażek, na własnym torze pokonując 48:42 drużynę Apatora Toruń. Największą różnicę zrobili rewelacyjny Mateusz Tonder i wreszcie solidny Piotr Protasiewicz.
Falubaz Zielona Góra rozpoczyna serię spotkań, które zdecydują, czy po tym sezonie utrzyma się w PGE Ekstralidze. Najpierw - w niedzielę - podejmie na własnym torze ekipę Apatora Toruń.
Rusza runda rewanżowa żużlowej ekstraligi, Falubaz Zielona Góra będzie bronił się przed spadkiem. Jeśli w niedzielę nie pokonamy u siebie klubu z Torunia, to znajdziemy się pod ścianą.
Na rozpoczęcie sezonu 2021 Falubaz Zielona Góra przegrał z Toruniu z Apatorem 39:51. - Przegraliśmy za wysoko. Wynik nie oddaje tego, jak bardzo walczyliśmy, nie odstawaliśmy od rywali tak bardzo - twierdzi Piotr Żyto, trener drużyny.
Apator Toruń świętuje udany powrót do PGE Ekstraligi. Podopieczni trenera Tomasza Bajerskiego ze sporą zaliczką punktową pokonali na własnym torze Falubaz Zielona Góra w pierwszym meczu sezonu 2021.
W niedzielę Falubaz Zielona Góra jedzie do Torunia, będzie walczył o drugie zwycięstwo w tym sezonie nad tamtejszym Get Well. Adam Skórnicki ogłosił już awizowany skład. Niespodzianek nie ma.
Gospodarze wykorzystali kłopoty ze sprzętem Jaysona Doyle'a, szybko odskoczyli na parę punktów i prowadzenia nie oddali już do końca meczu. W niedzielę Falubaz Zielona Góra pokonał u siebie Get Well Toruń 50:40.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.