Są sytuacje, kiedy kierowca z tłumu sam wybiera, kto wejdzie do autobusu, a kto nie. Ja to przechodzę od ponad roku - opowiada działacz Młodej Lewicy. Chodzi o fatalny remont 43-kilometrowego odcinka zielonogórsko-poznańskiej kolei do Zbąszynka.
Kto w niedzielę wstał wcześnie, ten wie, że pogoda była parszywa. Kilka godzin później, gdy przez Zieloną Górę szedł Marsz Równości, zupełnie się przejaśniło. - Jesteśmy zaklinaczami słońca - śmiali się uczestnicy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.