Był stres! Nie było wiadomo, ile osób przyjdzie i jak to wyjdzie. Czy nie będzie jakichś zadym - pisze Paweł Kaleta o pierwszym antypisowskim proteście w Zielonej Górze, po którym powstał KOD. - To było równo osiem lat temu, pamiętacie? Wytrwaliśmy.
Autobus linii nr 17 pojedzie m.in. ulicą Węgierską, Budziszyńską, Kraljevską i Francuską. W godzinach szczytu będzie kursował co ok. 40 minut.
- Trasa naszego przejazdu autokarem po Zielonej Górze liczyła 36 kilometrów. Jechaliśmy ulicami, po których, jak wcześniej słyszałem, autobusy MZK nie przejadą. Udowodniłem, że się da. Trzeba tylko chcieć - ocenia społecznik Paweł Kaleta. O swoim eksperymencie chciał opowiedzieć na sesji rady miasta. Głosami radnych głównie Zielonej Razem i PiS nie dostał takiej szansy.
Najpierw rada miasta przeniosła wystąpienia mieszkańców na koniec dnia, by kilka godzin później zarządzić dwumiesięczną przerwę w obradach. - Jestem oburzony, to skandal - mówi Paweł Kaleta, który chciał powiedzieć radnym o MZK.
- Kilkanaście dni temu miasto ogłosiło, że niedawno kupiony, 12-metrowy autobus elektryczny bez problemu pokonał zakręty na Osiedlu Przyjaźni. Próba się udała, a elektryk przejechał przez Francuską, Budziszyńską, Węgierską i Kraljevską. Sorry, ale wydaje mi się, że ktoś próbuje robić z mieszkańców idiotów! - pisze Paweł Kaleta w liście do "Wyborczej".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.