Z marszałkowskiego lubuskiego programu in vitro urodziło się do tej pory 92 dzieci. Kolejna umowa, warta 500 tys. zł, popisana. Lubuszanki będą starały się o dzieci w szczecińskiej klinice Vitrolive.
- Zjednoczona Prawica kolejny już raz zdecydowała, że prokuratorzy nie będą mieli żadnych terminów na wydanie decyzji administracyjnej pozwalającej na przerwanie ciąży pochodzącej z gwałtu. A wnioskowałam o to, żeby mieli na to siedem dni - mówi zrezygnowana Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka Nowej Lewicy. I radzi kobietom wyjeżdżać za granicę.
Małego Nikodema uratowano w 25. tygodniu ciąży dzięki tzw. kordocentezie z równoczesnym przetoczeniem krwi dopłodowo. Lekarze zielonogórskiego szpitala przeprowadzili zabieg jako pierwszy w historii Lubuskiego. - Teraz pacjentki nie muszą już wyjeżdżać na podobne leczenie do innych województw - cieszą się lekarze.
Lubuska marszałek Elżbieta Polak postanowiła kontynuować działający od dwóch lat program dotowania zabiegów in vitro. Kwotę podniosła do pół miliona złotych.
Katarzyna Osos, lubuska posłanka PO, nie zostawia suchej nitki na projekcie ustawy antyaborcyjnej. Zachęca też do wzięcia udziału w poniedziałkowych protestach. - Z kobiet robi się potwory. Mówi się o nas tak, jakby aborcja była dla nas bułką z masłem - uważa była wojewoda.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.