Blisko 3 tys. szopów praczy odstrzelili zielonogórscy myśliwi w trwającym sezonie, ale inwazja szkodnika się nie zatrzymuje. Zagraża bytowi rodzimych zwierząt, zwłaszcza nad Odrą i Wartą. Teraz naukowcy będą badać zwłoki, by poznać choroby, jakie roznoszą szopy.
Kolejny raz psy atakują dziko żyjące zwierzęta, tym razem zagryzły sarnę, która niebawem miała urodzić dwa koźlęta.
Gabriela i Mariusz Rosikowie, którzy prowadzą Ośrodek Rehabilitacji dla Zwierząt Dziko Żyjących w Starym Kisielinie, przez dwa tygodnie karmili bociana bezpośrednio do dzioba, podawali mu leki i wymieniali opatrunki. W czwartek mogli wreszcie wypuścić zdrowego ptaka.
Lubuscy leśnicy mają w swoich rękach ponad sto filmów z wilkami złapanymi w fotopułapki. Dzięki 400 urządzeniom policzyli dziką zwierzynę w lasach. Najwięcej jest saren - 59 tysięcy.
Wilków w woj. lubuskim nie przybywa. Zdarza im się atakować stada danieli i owiec, ale odszkodowania nie rosną znacząco - zapewnia szef państwowego RDOŚ. Ile rocznie wypłaca się odszkodowań za wilcze szkody w regionie?
Niemcy wybijają dziesiątki tysięcy szopów praczy i wcale nie są bliscy celu. - Sami zobaczycie, jak to jest - mówią. Drapieżnik teraz dziesiątkuje ptaki i kolonizuje polską stronę Odry, niedawno został uznany prawnie za "inwazyjny gatunek obcy". Myśliwi zaczną strzelać do niego niejako z urzędu. Cel: wybicie do zera.
Firmy płacą za kilogram poroża jelenia nawet 100 zł, a dorodny wieniec byka może ważyć nawet 10 kg. - Zbierać może każdy, ale nie wszędzie - przestrzegają zielonogórscy leśnicy
Biały daniel przed samą maską samochodu to naprawdę rzadki widok. Nie panikował, spokojnie przeszedł dukt i zniknął. Film opublikowany przez Lubuskich Łowców Burz robi furorę w sieci.
- Nie ma się z czego cieszyć, szop pracz i jenot to szkodniki, gatunki inwazyjne - mówi nadleśniczy Rafał Ozimiński. Kogo boi się szop? Myśliwych i wilków.
Już kilka lisów chorych na nosówkę zostało przewiezionych do Ośrodka Rehabilitacji dla Dziko Żyjących Zwierząt. Niestety nie wszystkie dało się uratować. Właściciele młodych psów powinni mieć się na baczności.
W internecie lubuscy leśnicy robią niezłe kino. Widzimy wilcze przechadzki, zloty jeleni. Niektóre nadleśnictwa stawiają na transmisje on-line
Mimo że często spotykamy ślady bytowania wilków, to bardzo rzadko udaje się nam zobaczyć poszczególne osobniki - przyznają leśnicy z Bolewic. Tym razem się udało.
Gdy noce i poranki są już zimne, jesienne, rozpoczyna się jeden z najbardziej fascynujących spektakli przyrody - gody jeleni, czyli rykowisko. Apogeum romansów przypada na drugą połowę września.
Strzelanie do dzików w Zielonej Górze ruszy w poniedziałek. Decyzją prezydenta Janusza Kubickiego myśliwi zabiją 150 dzików. - Odłów jest niemożliwy, bo mamy ASF - tłumaczy prezydent
Zielonogórskim strażnikom miejskim, którzy ratują dzikie zwierzęta, brakuje kompetencji i sprzętu - czytamy w raporcie NIK. Kontrolerzy jednak oceniają Zieloną Górę dobrze.
Łoś od miesiąca był widywany w okolicach drogi S3, w niedzielę wszedł do kanału ściekowego niedaleko oczyszczalni Zielonej Góry. Zwierzę wyciągano kilka godzin.
- To jedyna możliwość, by ocalić, krowy, które jeszcze niedawno miały zostać zgładzone. Teraz to my jedynie możemy decydować o tym, dokąd krowy trafią. Gdzie będą bezpieczne - tłumaczą inspektorzy Biura Ochrony Zwierząt, którzy zostali właścicielami całego stada. Tyle że korytarz do wywozu zwierząt został już zbudowany przez państwowe służby.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.