Jeden wyciąg, ten mniej znany, napędzał silnik od motocykla WSL. Mocy wystarczało, żeby wciągnąć pod górkę tylko dwóch narciarzy. Kiedy jednocześnie chciało wjechać trzech, trzeba było redukować bieg i ręcznie dodawać gazu... Do drugiego wyciągu, tego bardziej znanego, ustawiały się kolejki! Dobra zima i zwracała się cała inwestycja. Ze stoku na wprost górki Tatrzańskiej, śmiałkowie wybijali się od naturalnej skoczni w loty... kilkunastometrowe.
- Nasz bilans jest taki: trzy zjazdy i połamane solidne sanki, rozdarte spodnie i getry termiczne, dziura w udzie męża, zdarta skóra, trzy siniaki na plecach syna, dwa bolące nadgarstki, rozerwana rękawiczka. I nasze przerażenie: "Co się dzieje z ludźmi?" - pisze zielonogórzanka.
We wtorek doszło do pożaru lasu na Górce Tatrzańskiej. Prezydent Janusz Kubicki podaje, że najprawdopodobniej to efekt celowego podpalenia. "Zrobiło się groźnie" - pisze na Facebooku. Radni z jego klubu idą krok dalej i na pożarze robią politykę.
MOSiR wywiązał się z obietnicy i wyrównał Górkę Tatrzańską. Niebezpieczne dziury zostały zasypane. Okazało się to możliwe bez remontu całych Wzgórz Piastowskich.
1 kwietnia zielonogórski Urząd Miasta zorganizuje konsultacje w sprawie rewitalizacji Wzgórz Piastowskich. Miasto planuje zbudować na Górce Tatrzańskiej gigantyczną wieżę, do której będzie można dojść dwiema ścieżkami "w koronach drzew".
Copyright © Agora SA