To jedna z wielu historii o ludzkim okrucieństwie wobec zwierząt. O cierpieniu, głodzeniu, strachu. Tym razem opowieść z Sulęcina ma też i szczęśliwe zakończenie.
Urzędnicy z Nowej Soli pochwalili się, że miejscowe bociany dostały loggery, urządzenia do lokalizowania ich podróży. Mieszkańcy skrytykowali pomysł, gdy zobaczyli zdjęcia nadajników. - Szok, sami przyczepcie sobie do skóry taką kupę plastiku - złoszczą się. Naukowcy odpowiadają, że aparaty może wyglądają na duże, ale są lekkie.
Leśnicy z Kłodawy znaleźli rannego bielika. Zaopiekowali się nim i przekazali do azylu. "Ptak będzie wracał do sił. Jeżeli rehabilitacja się powiedzie, to powróci na wolność na terenie Nadleśnictwa Kłodawa."
Polka ze Szwecji zrobiła świetną akcję dla zielonogórskiego schroniska dla zwierząt. I tak przy okazji pokazała miejską politykę wobec nich. Ta od lat jest taka sama - beznadziejna. Schronisko zawsze było w ogonie potrzeb i kulą u nogi miejscowej władzy
- My walczymy o to, by całkowicie zatrzymano prace nad tą ustawą. Należy do tego wrócić dopiero wtedy, gdy zakończy się epidemia koronawirusa. Oczywiście jej ostateczny kształt musi być ustalony z naszym środowiskiem - mówi rolnik Rafał Nieżurbida, przedstawiciel Agrounii.
-Gdy zlikwidujemy ubój rytualny i wprowadzimy "piątkę dla zwierząt" Kaczyńskiego, Polacy będą mogli zapomnieć o niedzielnym rosołku - twierdzi Stanisław Myśliwiec, prezes LIR. - Moda z celebrytami nie mogą decydować o polskiej gospodarce - grzmi wicemarszałek lubuski Stanisław Tomczyszyn.
Słynne na cały kraj dzikie krowy miały w końcu znaleźć swój azyl na Opolszczyźnie. Niestety, właściciel obór w ostatniej chwili wycofał się z umowy.
Stado 170 krów spod Deszczna ma być wybite. - Chcemy zabrać wszystkie krowy i uratować je przed śmiercią - z pomocą przychodzą ekolodzy z Dolnego Śląska.
Postrzelonego psa uratowali wolontariusze z zielonogórskiego oddziału OTOZ Animals. Film o cierpiącym piesku - w jego udzie tkwiły pociski, miał złamaną miednicę i martwicę łap - umieścili w internecie. Ratunek przyszedł z Bydgoszczy
Pijany mężczyzna kopał i bił psa. Zwierzę z opresji wybawili nowosolscy policjanci. 41-latek usłyszał zarzuty.
W poniedziałek 22 stycznia w Przytoku jeden z mieszkańców znalazł w krzakach dotkliwie pobitego psa. Interweniowali zielonogórscy policjanci, którzy zawieźli ranne zwierzę do lecznicy. Teraz szukają sprawcy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.