Starsza kobieta spod Świebodzina dała się nabrać rzekomej znachorce, która obiecywała, że wyleczy ją z bólu nóg. Miała jedynie owinąć je koszulą nocną ze schowanymi w środku pieniędzmi...
Rzekomy pracownik banku przekonał swojego rozmówcę, że środki na koncie są zagrożone i trzeba natychmiast działać. Pokrzywdzeni zainstalowali na swoich telefonach aplikację do zdalnego dostępu, wskazaną przez przestępców. W ten sposób stracili całe swoje oszczędności.
Oszuści, za pomocą sieci oraz informacji telekomunikacyjnych, losowo wynajdują potencjalne ofiary. Uwierzytelniają się w ich oczach poprzez podanie się za pracownika banku lub osoby zainteresowanej zakupem przedmiotu wystawionego na popularnej platformie sprzedażowej. Następnie nakłaniają rozmówców, aby ci wykonali przelew. Właśnie w taki sposób oszukanych zostało dwóch mieszkańców powiatu sulęcińskiego w województwie lubuskim, którzy w zaledwie kilka dni stracili łącznie ponad 100 tys. zł.
35-latek uwierzył w reklamę o łatwym zysku w internecie i złamał sobie życie. Oszuści wyciągnęli od niego 240 tys. zł i jeszcze obciążyli jego konto kredytami.
Dzień dobry, jestem pracownikiem banku. Pana pieniądze są zagrożone - usłyszał w telefonie starszy zielonogórzanin. Uwierzył i stracił 170 tys. zł.
Potem buchnął kopertę z pieniędzmi 82-letniej seniorki. Tym razem udało się oszusta złapać i odzyskać blisko 2 tys. zł.
Młody mężczyzna miał świetne rozeznanie w kalendarzu koncertów gwiazd. Kusił biletami i kodami dostępu, których nigdy nie miał. Zarobił 14 tys. zł, grozi mu do ośmiu lat więzienia
Zakład Ubezpieczeń Społecznych ostrzega przed fałszywymi telefonami od rzekomych pracowników ZUS, którzy proszą o podanie danych potrzebnych do wypłaty środków z subkont. Oszuści chcą w ten sposób wyłudzić informacje, które mogą posłużyć im np. do kradzieży lub zaciągnięcia kredytu.
Gorzowscy kryminalni zatrzymali mężczyznę podejrzanego o udział w oszustwie "na policjanta". Ważne również, że odzyskali 12 tys. zł, które wcześniej rzuciła z balkonu starsza mieszkanka naszego miasta.
Policjanci z Żagania postawili oszustowi 30 zarzutów. Mężczyzna oferował samochody i maszyny rolnicze, brał zaliczki na rachunki "słupów" i znikał.
Spotkanie odbyło się w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w Gorzowie. Policjanci wyjaśnili osobom starszym, jak działają dzisiaj oszuści oraz jakich zasad należy przestrzegać, by nie paść ich ofiarą i nie stracić dorobku życia.
Lubuscy policjanci spotykają się z seniorami w ramach projektu "Fałszywy telefon - zagrożone oszczędności".
Metoda "na policjanta" znów okazała się skuteczną bronią oszustów. Nabrała się starsza kobieta z Gorzowa. Uwierzyła, że ktoś chce się włamać do jej mieszkania i wyrzuciła przez balkon 170 tys. zł. Wprost w ręce oszustów.
72-latek zobaczył reklamę w internecie. Kliknął w nią i zapoznał się z ofertą inwestycji w kryptowaluty. Zamiast zyskać stracił wiele, bo aż 165 tys. zł.
Oszuści internetowi cały czas kombinują, jak dobrać się do naszych pieniędzy. Nie traćmy czujności, bo może nas to drogo kosztować.
SMS-y przychodzące na telefony zielonogórzan są identyczne: przypominają właścicielom o niedopłatach za prąd. Policja: - To przynęta, by kliknąć w dołączony link i oszustów dopuścić do kont.
Jego nielegalny biznes polegał na oferowaniu do sprzedaży na portalach aukcyjnych i społecznościowych m.in. sprzętu elektronicznego, psów czy biletów na imprezy sportowe. 26-letni mieszkaniec powiatu strzelecko-drezdeneckiego w województwie lubuskim już odsiaduje karę pozbawienia wolności za część oszustw. Za takie przestępstwo grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Starszy mężczyzna uwierzył, że syn spowodował wypadek i 30 tys. zł uchroni go przed aresztem i więzieniem. - Policjanci nigdy o coś takiego nie proszą - przestrzega lubuska komenda.
Słynna już metoda "na wnuczka" - tak jak koronawirus - doczekała się nowego wariantu. Oszuści grają COVID-19.
Szajka wyłudzaczy kasy od seniorów znów zrobiła się aktywna. Tym razem o pomoc prosi tajemniczy Jan Guzik.
Podający się za Marka Guzika, przekonuje ofiary, że pracuje w zielonogórskiej komendzie. - To oszust wykorzystujący ludzką naiwność - przestrzega policja.
Na liście oszustw internetowych są wyłudzenia dostępów do kont bankowych i danych kart kredytowych. Ostatnio doszły fikcyjne propozycje inwestycji w kryptowaluty i złoto. Na jednej z takiej transakcji zielonogórzanin stracił 120 tys. zł.
Na ostatniej prostej przed świętami wielu z nas poszukuje jeszcze prezentów dla najbliższych. To czas przeglądania portali sprzedażowych i sklepów internetowych. Wykorzystują to oszuści, którzy podsyłają wiadomości, w których sugerują problemy z przesyłką.
Starszy mężczyzna uwierzył w historię o wypadku, rzekomo spowodowanym przez jego córkę. Był zdecydowany oddać oszustom ponad 50 tys. zł. Apelujemy, weryfikujcie wszelkie informacje przekazywane przez telefon lub w wiadomościach internetowych.
Jurek Owsiak, szef WOŚP ostro zareagował na obietnice leczenia mukowiscydozy przez spółkę Łukasza Mejzy. - Jeśli prywatny podmiot czy jakakolwiek inna instytucja proponuje leczenie mukowiscydozy jakąkolwiek metodą i nie posiada tego sprzętu - jest zwykłym oszustem, bandziorem złodziejem i hochsztaplerem - pisze.
Uważajcie na podsyłane za pomocą komunikatora czy SMS-a nieznane linki, które prowadzą wprost do utraty pieniędzy.
Główny Inspektorat Sanitarny ostrzega: SMS-y od nadawcy Kwarantanna są fałszywe. Jest to próba wyłudzenia danych osobowych. W żadnym wypadku nie można otworzyć niebezpiecznego linku, wskazanego w wiadomości.
Oszuści sposoby na dobranie się do naszych kont bankowych mają różne. Jednym z nich jest wysyłanie fałszywych SMS-ów z poleceniem dopłaty kilku złotych za wodę czy prąd.
Ponad 1,4 tys. stron ma liczyć akt oskarżenia, który trafi do sądu. Gang miał oszukać firmy transportowe na 3 mln zł - informuje lubuska policja.
Oszust udawał doradcę finansowego. Uwierzyła mu 63-letnia kobieta, która chciała zainwestować oszczędności. Oszust wykorzystał jej dane i wziął pożyczki na 155 tys. zł. Pieniądze przelał na inne konto.
Łupem oszustów, którzy działają metodami "na policjanta", "na wnuczka", "na wodociągi" itp., pada w Lubuskiem niemal 1,5 mln zł rocznie. Właśnie nasila się aktywność przestępców, a ich ofiarami są najczęściej seniorzy. Lubuska policja apeluje o ostrożność.
Mężczyzna uparcie wmawiał policjantom, że jego auto skradziono. Za kłamstwo odpowie przed sądem, grozi mu kilka lat więzienia.
62-letni komornik oskarżony jest o przywłaszczenie 2,5 mln zł. Po dwóch latach śledztwa sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Zielonej Górze.
W obydwu przypadkach naciągacze próbowali tego samego dnia i tą samą metodą. Mieli pecha, bo starsze panie nie dały się zmanipulować.
Dwie mieszkanki Gorzowa dały się podejść oszustom. Uwierzyły, że dzwonią córki, które pilnie potrzebują pieniędzy. I przekazały dużą gotówkę obcym.
Nie od dziś wiadomo, że kreatywność ludzka nie zna granic, a szczególnie oszustów. Tym razem pewna gorzowianka padła ofiarą "amerykańskiego żołnierza".
Polski Bon Turystyczny jest wart 500 zł, ale w sieci możemy znaleźć oferty po 400, a nawet 300 zł. ZUS ostrzega przed naciągaczami.
Gdy zadzwoniła do niego kobieta, obiecała mu, że zarobi 60 tys. dolarów. Na inwestycję przeznaczył oszczędności i pieniądze pożyczone od znajomych. Stracił wszystko.
Mieszkańca woj. lubuskiego skusiła obietnica kilku tysięcy dolarów zysku z kryptowalut. Ostatecznie mężczyzna jest bardzo na minus, bo przestępca przejął kontrolę nad jego komputerem, a następnie wziął dwa kredyty. Oczywiście pieniądze natychmiast zniknęły.
Oszust ukradł mieszkance Gorzowa 90 tys. zł. Kobieta uwierzyła w historię o wypadku swojej córki i pieniądze wyrzuciła przez okno. Policjanci zabezpieczyli nagranie z monitoringu, na którym widać sylwetkę osoby mogącej mieć związek z przestępstwem.
Copyright © Agora SA