Prof. Zbigniew Fedyczak zmarł w piątek, miał 71 lat. "Środowisko akademickie poniosło ogromną stratę" - żegna go Uniwersytet Zielonogórskim.
Danuta Konatkiewicz założyła społeczną Szkołę Myślenia Twórczego, uczyła chemii. W 2006 r. otrzymała tytuł Nauczyciela Roku, który przyznał jej "Głos Nauczycielski".
Antonina Grzegorzewska była prezydentem Zielonej Góry w latach 1983-1988. Miała 83 lata.
Ryszard Krassowski w czerwcu skończyłby 91 lat. Zmarł w ub. niedzielę. Jego dwiema pasjami były meteorologia i harcerstwo.
"Wojtku! Odszedłeś od nas tak szybko... Zbyt szybko... W sercach wszystkich Twoich uczniów, przyjaciół z pracy, całej rodziny Szkoły Muzycznej Yamaha, Twoich bliskich oraz rodziny pozostaje wielka pustka" - żegnają nauczyciela jego koledzy ze szkoły przy ul. Moniuszki.
Wszystkich Świętych. Przypominamy sylwetki Lubuszan, którzy odeszli w ciągu ostatniego roku. Dawnych powstańców, sportowców, aktorów. Ludzi, którzy mieli duży wpływ na lubuską rzeczywistość. Zostaną na zawsze w naszej pamięci.
"Dr Alina Szelecka była cenionym i pełnym pasji nauczycielem akademickim, zaangażowanym w życie wydziału, a także wychowawcą wielu pokoleń studentów, dla których zawsze miała czas i była przez nich bardzo lubiana" - wspomina Uniwersytet Zielonogórski.
Prof. Andrzej Pukacz badał jeziora w woj. lubuskim i zachodniej Polsce. Zginął tragicznie podczas nurkowania. Miał 44 lata. Wybitnego badacza żegnają naukowcy z UAM i Collegium Polonicum w Słubicach.
Już jako licealista bił rekord Polski seniorów i szybko stał się asem bardzo mocnej wówczas polskiej lekkoatletyki. Zmarł Edward Czernik, jeden z najbardziej znanych i zasłużonych sportowców związanych z Zieloną Górą.
- Gdy mieliśmy po sześć lat, pan ukrywał się przed gestapo, ja starałem się nie umrzeć z głodu na stepach Kazachstanu. Prócz tego, że urodziliśmy się w tym samym roku, pod tym samym znakiem zodiaku, to mamy jeszcze te same imiona - rzuciłem na odchodne do Polańskiego. - A no właśnie! - uśmiechnął się.
Roman Garbowski miał 87 lat, był aktorem i reżyserem teatralnym. Znali go widzowie Teatru Lubuskiego, ale nie tylko. Zagrał epizod m.in. w oscarowym "Pianiście" Romana Polańskiego, wystąpił w "Plebanii" czy "Na dobre i na złe".
Starszy aspirant Mariusz Wąsowicz miał 42 lata, zmarł po ciężkiej chorobie. Policjantem był od 2008 roku. Pozostawił żonę i córkę.
Sylwia Nawrocka kochała pracę nauczyciela. W drzonkowskiej szkole przepracowała ponad 40 lat. Uwielbiana przez uczniów, długo wzbraniała się przed emeryturą. Gdy wreszcie na nią przeszła, śmiertelnie zachorowała. Ostatnie pożegnanie nauczycielki odbędzie się w piątek na zielonogórskim cmentarzu.
Kilkuset mieszkańców i znani politycy żegnali na zielonogorskim cmentarzu Jolantę Fedak. - Była politykiem z krwi i kości. Żelazną damą polskiej polityki. Twardą, upartą, mówiącą odważnie, co myśli - wspominał posłankę Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL.
Przez lata działała w harcerstwie w Lubsku i Zielonej Górze, była aktywną studentką Uniwersytetu Trzeciego Wieku. W piątek na cmentarzu przy ul. Wrocławskiej pożegnaliśmy Marię Pelińską.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.