Zielonogórski szpital ma być kliniką i spółką, by uniwersytet dostał więcej pieniędzy na kierunek lekarski. Ale jaka to będzie spółka? Poznaliśmy szczegóły. Decyzja we wtorek.
Platforma od trzech tygodni próbuje zerwać w sejmiku koalicję z PSL i odwołać Czesława Fiedorowicza. Opozycja się nie daje. - I to już kosztuje nas ponad 10 mln zł - mówi marszałek Elżbieta Polak.
Marszałek i Platforma obwiniają radnych PSL i PiS, że odraczając sesję o tydzień, zaprzepaścili szansę, na sporo większą dotację dla Uniwersytetu Zielonogórskiego. Pod głosowanie nie weszła uchwała, w której zielonogórski szpital miał stać się spółką z udziałami uczelni. Ludowcy uważają odwrotnie, że winę ponosi szef klubu Platformy, Tomasz Możejko, który sparaliżował sesję, wrzucając wniosek o odwołanie Fiedorowicza
Wydział Lekarski Uniwersytetu Zielonogórskiego traci szansę na grubą dotację z ministerstwa. I dzieje się tak dlatego, że w lubuskim sejmiku ważniejsze są nowe koalicje i walka o odwołanie przewodniczącego.
14 spośród 30 radnych sejmiku lubuskiego zagłosowało za odwołaniem Czesława Fiedorowicza ze stanowiska przewodniczącego sejmiku. Dla jednych to za mało. Dla innych wystarczająco. Wersji, że wystarczająco, trzymają się radni Platformy, SLD i Lepsze Lubuskie. Czy to oznacza, że tworzy się nowa koalicja w sejmiku? PSL komentuje sprawę krótko: - Ta z nami została zerwana - mówi Jolanta Fedak.
Bogusław Wontor, szef lubuskiego SLD i do niedawna poseł, wraz z klęską Zjednoczonej Lewicy nie dostał się do Sejmu, ale dziś nie może opędzić się od ofert od PO i PSL. Obie partie mają siebie serdecznie dość, myślą, jak urwać drugiej łeb. Dlatego Wontorowi za sprzątnięcie koalicjanta dają na tacy stanowisko wicemarszałka
Chociaż w woj. lubuskim PO straciła aż 50 tys. wyborców, to tylko jednego posła i w sumie wyszła z PiS na remis - po pięciu posłów, a w wyborach do senatu Platforma znokautowała PiS 3:0.
Znamy już dokładnie wyniki wyborów z Zielonej Góry. Najwięcej głosów mieszkańcy oddali na PO, dalej kolejno PiS, Nowoczesną i Zjednoczoną Lewicę. PSL dopiero na przedostatnim miejscu, wyprzedził jedynie KWW Zbigniewa Stonogi.
Dwóch Żydów poszło żreć i pić na koszt Polaków? Mają więcej praw - zaatakował Stefana Niesiołowskiego widz z widowni. A potem nie pozostawił złudzeń, że i jego ma za Żyda, wyciągnął transparent
Bogdan Nowak straci posadę w zarządzie województwa. Dlaczego? W tle ostre tarcia między rządzącymi woj. lubuskim partiami - Platformą Obywatelską a PSL-em.
W Lubuskiem zawsze PO wygrywała z PiS. - I teraz nie będzie inaczej. Tu bardziej do wyobraźni mieszkańców przemawia premier Ewa Kopacz niż Beata Szydło - przekonują kandydaci. Ale przyznają, jest ciężko. Dlatego niektórzy sięgają po nietypowe zagrywki w kampanii. Senator Dowhan rozdaje popcorn na ulicach
Polskim seniorom sto domów spokojnej starości, młodym pracę i wyższe płace - obiecała premier Ewa Kopacz na konwencji PO na Uniwersytecie Zielonogórskim. A co z PiS? - Nie damy fanatykom zrobić z Polski skansenu - przemawiała premier
Ewa Kopacz przyjedzie na regionalną konwencje wyborczą w Zielonej Górze, zwiedzi winnice i będzie też na bulwarze w Gorzowie.
Trwa wyborcza licytacja. Zjednoczona Lewica proponuje 2,5 tys. płacy minimalnej. I wierzy, że to zatrzyma ucieczkę młodych Polaków. - A tam czeka 800 tys. miejsc pracy - twierdzą działacze lubuskiej lewicy
SLD nie rezygnuje do końca z kandydatów do senatu. W Zielonej Górze sięga po Annę Drobek, adwokat, która w przeszłości walczyła o fotel prezydenta Zielonej Góry pod flagą Samoobrony
Senator Helena Hatka cisnęła legitymacją partyjną po tym, jak szefostwo lubuskiej PO skrytykowało ją za głosowanie przeciwko ustawie dotyczącej in vitro. Ona sama podkreśla, że różnice światopoglądowe były już wcześniej. Teraz Hatka wystartuje do Senatu pod własnym nazwiskiem
Marcin Pabierowski, radny PO, twierdzi, że Zielona Góra potrzebuje miejskiego architekta. - Nie mamy spójnej wizji rozwoju. Brakuje też dialogu między miastem a mieszkańcami - dlatego rozmawia pod klatką bloku z mieszkańcami os. Przyjaźni
Lubuską listę Platformy Obywatelskiej poprowadzi Stefan Niesiołowski, za nim wystartuje Bożenna Bukiewicz. Sensacją jest powrót na listę posłanki Krystyny Sibińskiej
Miasto od lat obiecywało mieszkańcom os. Słowackiego budowę placu zabaw albo boiska na ostatnim skrawku zieleni przy ich domach. Tymczasem we wtorek radni przegłosowali, że na działce będą mogły stanąć trzypiętrowe budynki i parking. Mieszkańcy są oburzeni i protestują. Oliwy do ognia dolał sposób, w jaki potraktowano ich w ratuszu.
Na nic zdały się sprzeciwy zielonogórzan z ul. Karłowicza oraz pomyślne dla nich głosowanie zielonogórskich radnych. Bo szef rady zarządził powtórkę głosowania... - Nie róbmy wielkiego halo, to nie Puszcza Białowieska - mówili radni z klubu prezydenta Janusza Kubickiego. - Klub prezydenckich radnych powinien się nazwać "głosować do skutku" - atakuje Jacek Budziński z PiS. Mieszkańcy osiedla zapowiadają, że sprawy tak nie zostawią. W środę zorganizowali pierwszy protest
Dla Wadima Tyszkiewicza poseł Stefan Niesiołowski jest "bezużytecznym specjalistą od much i motyli, z zerową korzyścią dla woj. lubuskiego". W końcu doczekał się riposty byłego wicemarszałka Sejmu. - Tyszkiewicz pisze na mój temat rzeczy ordynarne, kłamliwe. Prezentuje poziom szamba. Jestem hydrobiologiem i tym się zajmuję, nie jestem natomiast badaczem rynsztoku - mówi Niesiołowski.
Stefan Niesiołowski na czele listy Platformy Obywatelskiej w Lubuskiem. Na drugim miejscu Bożenna Bukiewicz. Na listę wraca poseł Witold Pahl, nie wraca Krystyna Sibińska
Szefowa lubuskiej Platformy traci pierwsze miejsce na liście do Sejmu. Spada na drugą pozycję. Komu odda jedynkę? W grę wchodzą trzy nazwiska: Sługocki, Osos oraz Pahl. Sama Bukiewicz najchętniej widziałaby na samej górze listy Stefana Niesiołowskiego.
To był szok. Lubuska PO skreśliła z list wyborczych trzech gorzowskich posłów z północy, są to: Witold Pahl, Krystyna Sibińska i Bożena Sławiak. A zielonogórski poseł Waldemar Sługocki - wystartuje na senatora. - Będziemy się odwoływać do centrali - mówią parlamentarzyści z północy
Tego się nikt nie spodziewał. Lubuska PO skreśla z list wyborczych trzech posłów. Do sejmu nie wystartują Witold Pahl, Krystyna Sibińska i Bożena Sławiak. Natomiast poseł Waldemar Sługocki powalczy w Zielonej Górze w wyborach do senatu
Czy Wadim Tyszkiewicz, lider Nowoczesnej, będzie lokomotywą na lubuskich listach do Sejmu? - Nie startuję. Ale zakładam, że może być taka sytuacja, że jednak "nie chcę, ale muszę" - mówi prezydent Nowej Soli.
Zielonogórski senator Stanisław Iwan ogłosił rozwód z Platformą Obywatelską. Czarę przechyliło głosowanie w sprawie in vitro. Iwan był przeciw. jaki będzie jego następny ruch?
Bożenna Bukiewicz i Stefan Niesiołowski otworzą listę lubuskiej PO w jesiennych wyborach do Sejmu. Na liście może zabraknąć wiceministra Waldemara Sługockiego. Bo niewykluczone, że partia wyśle go do Senatu. - Za młody jestem - odpowiada Sługocki
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.