Przez ostatnie lata zielonogórski pomnik Janusza Korczaka był powodem do wstydu. Niszczał w szybkim tempie, odpadały fragmenty ceramicznych płyt. Figura słynnego nauczyciela zamordowanego przez nazistów ocaleje, do jej renowacji zabrał się sam autor, rzeźbiarz Tadeusz Dobosz.
Jeśli honorować Andrzeja Huszczę, to najlepiej przy stadionie albo w takim innym miejscu, które będzie mogło przyciągnać mieszkańców, turystów i fanów żużla. Pomnik na rondzie to nietrafiony pomysł. Łatwo przewidzieć, że znajdą się grupy kibiców, przeskakujące między jadącymi samochodami, żeby po meczu zrobić sobie z "panem Andrzejem" zdjęcie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.