- Takie niszczenie wału przeciwpowodziowego może doprowadzić do tego, że ucierpi kilka tysięcy osób - sołtys Starej Wsi Jerzy Bińkowski apeluje, by tego nie robić. Mieszkańcy boją się powtórki z powodzi tysiąclecia.
Dowiedziałem się, że rozdają darmowe egzemplarze "Wyborczej" z Nową Solą na jedynce. Też jeden dostałem, chyba koło placu Solnego. A wcześniej poszła plotka, że cały jest zatopiony - opowiada jeden ze świadków powodzi stulecia. O niej, w 25. rocznicę, opowiada książka "Rzeka ma zawsze rację".
W lipcu 1997 r. przez Nową Sól przeszła fala kulminacyjna podczas powodzi tysiąclecia. Mija 25 lat od tamtych tragicznych wydarzeń.
- Kto mógł - pomagał. Czasami całymi rodzinami. Kiedy zaczyna się dziać coś złego, nagle wszyscy gramy do jednej bramki. Rzadko tak w Polsce bywa - mówi w książce "Rzeka ma zawsze rację" Robert Lipiński. Uczestniczył w obronie Nowej Soli przed powodzią w 1997 roku.
Wzrasta poziom Odry. To efekt wysokich temperatur i roztopów. Stan wody w Odrze w Nowej Soli wynosi 350 cm, czyli dokładnie tyle, ile stan ostrzegawczy.
- Roztopy, które będą w województwie dolnośląskim, mogą spowodować nagły przybór wód w naszych rzekach, w szczególności chodzi o Odrę - mówi wojewoda lubuski. Na razie stan ostrzegawczy obowiązuje jedynie na rzece Szprotawa.
Unikalna fotografia wzbogaciła zbiory specjalne Biblioteki Herberta w Gorzowie. To zdjęcie Wilhelma Hermanna z powodzi wielkanocnej 1888 roku.
W czwartek ok. godz. 19 nad Gorzowem przeszła burza i spadł ulewny deszcz. Miasto dosłownie pływało.
Do niedzieli obowiązuje na Dolnym Śląsku ostrzeżenie hydrologiczne drugiego stopnia. Wyższa woda dociera do woj. lubuskiego
Copyright © Agora SA