Na placu przed Filharmonią Zielonogórską spotkało się kilkadziesiąt osób, by zapalić znicz i wspomnieć Pawła Adamowicza, zamordowanego przed trzema laty na scenie WOŚP prezydenta Gdańska. - To niewiarygodne, że wciąż nie ukarano zabójcy - mówiła marszałek Elżbieta Polak.
Paweł Adamowicz zmarł w poniedziałek 14 stycznia 2019 roku. Miał 53 lata. Zostawił żonę Magdalenę, córki Antoninę i Teresę, brata Piotra. Od ponad 20 lat był prezydentem Gdańska.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.