Poseł miał korzystać z usług seksualnych w zamian za przysługi dla łódzkich biznesmenów. Według śledczych załatwiał kontrakty, ułatwiał otrzymanie pracy w łódzkim urzędzie miasta. Stefan N. tłumaczy, że tak chcą zniszczyć jego rodzinę
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.