- W sporze prezydenta miasta Zielona Góra z właścicielami przedszkoli niepublicznych (pięć przedszkoli) przegranymi jesteśmy my, zielonogórzanie. To z naszych podatków płacimy miliony odsetek i to nasze miasto traci wizerunkowo - pisze Aleksandra Mrozek w imieniu Stowarzyszenia My, Zielonogórzanie.
Jeszcze przed wakacjami miasto szykuje konkursy na dyrektorskie posady. Nowi, choć niekoniecznie, szefowie budynków oświatowych będą zarządzać z początkiem nowego roku szkolnego.
Znamy wyniki naboru do zielonogórskich szkół i przedszkoli. Powtarza się sytuacja z ubiegłych lat: wszystkie dzieci znalazły miejsca w miejskich placówkach, jednak niekoniecznie tych wybranych przez ich rodziców. Do pierwszej klasy - jak dotąd - zapisano zaledwie 30 sześciolatków. Wszystkich dzieci z tego rocznika jest w Zielonej Górze... ponad 1,4 tys. Większość zostanie w przedszkolach.
Dyrektorki czterech zielonogórskich przedszkoli niepublicznych odwołały się od wyroku, jaki zapadł w 2016 r. w Zielonej Górze i wygrały z miastem w Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu. Wyrok jest prawomocny. Prezydent musi uregulować dodatkową należność: blisko 4 mln zł z odsetkami. A to nie koniec batalii
W związku z nową reformą oświaty, Szkoła Podstawowa nr 6 przenosi się z ul. Moniuszki do dotychczasowej siedziby VO LO, a w jej miejscu powstanie nowe przedszkole. Będzie w stanie przyjąć nawet 200 dzieci. Miasto właśnie ogłosiło przetarg na doposażenie budynku. Nieoficjalnie mówi się o wydatku rzędu ok. miliona zł
W tym roku wyjątkowo nabór do przedszkoli rozpoczął się później, bo dopiero 18 kwietnia. W ub. roku o tej samej porze rodzicie wiedzieli już, czy ich dzieci dostały się do wymarzonych placówek. Opóźnienie wynika z wprowadzenia nowej reformy oświaty
O tej porze roku rodzice dzieci z Zielonej Góry zwykle wybierali już przedszkole czy szkołę podstawową. Tym razem, w związku z nową reformą oświaty, będą mieli więcej czasu na podjęcie decyzji. Nabór rozpocznie się nie wcześniej, niż w drugiej połowie kwietnia
- Reforma odbije się nie tylko na gimnazjach, ale na całej zielonogórskiej oświacie - zaznaczyła wiceprezydent Wioleta Haręźlak, zanim po raz pierwszy publicznie ogłosiła propozycję nowej siatki szkół w Zielonej Górze. Znamy już szczegóły tego planu. Niektóre podstawówki znikną, inne powstaną od nowa. Swoje siedziby zmienią licea
Biuro Audytu w zielonogórskim urzędzie miasta przedstawiło plan kompleksowych kontroli w szkołach i przedszkolach. Które placówki są na liście?
Urzędnicy przygotowali obszerny dokument, w którym podsumowują wykonane zadania w oświacie w roku szkolnym 2015/1016, jak również wyniki kontroli kuratorium. - Zdarzają się przypadki wyśmiewania dzieci, także przez nauczycieli - zauważa kurator
Z okazji Dnia Nauczyciela władze Zielonej Góry wyróżniły 80 zasłużonych pracowników oświaty. W tym roku na nagrody prezydent Janusz Kubicki przeznaczył ponad 170 tys. zł.
Właścicielki zielonogórskich prywatnych przedszkoli w czerwcu br. usłyszały korzystny wyrok: prezydent Zielonej Góry ma wypłacać dotacje wedle ich wyliczeń. - Janusz Kubicki się nie odwołał, ale do wyroku się nie stosuje - mówią dyrektorki. I idą do prokuratury
Zielona Góra musi wypłacić prywatnym przedszkolom ponad 2,6 mln zł za zaległe dotacje. Bo według sądu przedszkola te, bez różnicy, dzielą ten sam los, co publiczne
Rodzice dzieci z prywatnych przedszkoli w Zielonej Górze walczą, by te dostawały takie same dotacje jak miejskie placówki. Pod petycją podpisało się 1,2 tys. osób. - Prezydent i jego radni działają na szkodę naszych dzieci, a nie dyrektorów - tłumaczą rodzice
Rodzic sześciolatka ma trzy wybory: przedszkole, szkoła lub zerówka. - I wielu decyduje się na tę ostatnią opcję. To dobrze, bo w tej sytuacji będzie więcej miejsc dla trzylatków - cieszy się Lidia Gryko z Urzędu Miasta. Najmniejszym powodzeniem cieszy się I klasa, ale chętni jednak są
Nie tylko urzędnicy zajmą się wypłatami "500 zł na dziecko". W Zielonej Górze do obsługi programu dołączą dyrektorzy podstawówek, przedszkoli i żłobków
Zielona Góra ominęła rewolucję PiS, nie pozostawiając rodzicom wyboru. Wyjścia mają dwa: szkoła albo zerówka w... szkole. Rodzice sześciolatków są wściekli. Skarżą się kuratorowi. - Dyrektorki przedszkoli nas szantażują, że wszystko jest już postanowione. Nie damy się tak łatwo zbyć - zapowiadają.
Sześciolatki z Zielonej Góry nie zostaną w przedszkolach. Pójdą do zerówek. - Nie tracimy bazy, na którą poszły miliony, nauczyciele nie tracą pracy, a dziecko ma zapewnioną opiekę. Wystarczyło pomyśleć - komentuje Jacek Budziński (PiS). Wątpliwości ma ZNP. - A co, jeśli rodzic uprze się, by zostawić dziecko w przedszkolu?
W marcu w Zielonej Górze ruszy nabór do przedszkoli, a rodzice nie muszą posyłać sześciolatków do szkół. Czy skorzystają z wyboru, jaki dał im PiS?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.