Pierwszy protest w Zielonej Górze po wyroku TK w sprawie aborcji zwołały dwie młode dziewczyny, Claudia Karwicka i Angelika Słowińska. - Nie zamierzamy się poddać. Jarosław Kaczyński spłonie w ogniu, który sam rozpalił - mówią.
Po blisko tygodniu od pierwszego protestu kobiet głos w sprawie zabrała posłanka Jolanta Fedak, prezeska PSL w woj. lubuskim. - Nikt nie miał prawa łamać kompromisu aborcyjnego - napisała Fedak.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przerwanie ciąży w przypadku ciężkich wad płodu jest niezgodne z konstytucją. - Tak zwany wyrok tak zwanego trybunału odebrał kobietom prawo do decydowania o swoim życiu, zdrowiu i prawie do posiadania szczęśliwej rodziny - grzmiała w parlamencie Anita Kucharska-Dziedzic, lubuska posłanka Lewicy.
Za tydzień Trybunał Konstytucyjny może wprowadzić w Polsce całkowity zakaz aborcji. PiS bał się reakcji społeczeństwa, więc próbuje tylnymi drzwiami. W kraju protestują setki organizacji kobiecych, w tym także Lubuska Rada Kobiet.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.