W poniedziałek przed południem rozpocznie się kolejna sesja sejmiku województwa lubuskiego. Obrady zdominują sprawozdania i uchwały związane ze służbą zdrowia. Co jeszcze w programie?
Wybory do sejmiku wygrałaby Koalicja Obywatelska z bardzo dużą przewagą nad PiS. O ile Koalicja przekracza 30 proc., to PiS spada poniżej 20. Trzecie miejsce to niespodzianka.
Sejmik Województwa Lubuskiego solidaryzuje się z narodem białoruskim w dążeniu do ostatecznego zwycięstwa idei wolnościowych - napisali radni sejmiku.
Leciały iskry, dyskusja nad stanem województwa długimi fragmentami zmieniała się w wojenkę KO kontra PiS, ale wynik głosowań w sejmiku był do przewidzenia - zarząd województwa lubuskiego na czele z marszałek Elżbietą Polak uzyskał wotum zaufania i absolutorium za wykonanie budżetu za 2020 r.
Rządząca województwem lubuskim koalicja KO-PSL-SLD poszerzyła się o jedno ugrupowanie, odzyskując tym samym większość w sejmiku. Do władzy dołączyli radni klubu Bezpartyjni Samorządowcy.
Radni sejmiku lubuskiego, którym patronuje prezydent Zielonej Góry, trzy dni po politycznej porażce zdecydowali się pokazać dziennikarzom i oznajmić: "Nie jesteśmy na sprzedaż". Straszą, że nowy koalicjant KO, PSL i SLD rozwali władzę od środka.
Rządząca województwem koalicja KO-PSL-SLD odzyskała większość w sejmiku i od razu zabrała się za porządki. Odwołano nie tylko Wioletę Haręźlak. Ze stanowisk w komisjach polecieli też "zdrajcy", czyli radni klubu Janusza Kubickiego.
- Radni w sejmiku, którzy wsparli odwołanie Wiolety Haręźlak, mieli - tak czuję - dość tych złośliwych zagrań i politykierstwa ze strony radnych Samorządowego Lubuskiego, czyli klubu prezydenta Zielonej Góry - mówi Waldemar Sługocki, poseł i szef lubuskiej Platformy Obywatelskiej.
Wacław Maciuszonek został nowym przewodniczącym sejmiku lubuskiego. - Chciałbym, żeby polityka z Warszawy nie docierała do nas na salę - zadeklarował Maciuszonek.
Radni województwa odwołali ze stanowiska przewodniczącej sejmiku Wioletę Haręźlak z klubu Samorządowe Lubuskie, bliską współpracownik prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego. Haręźlak oskarżano o celowe paraliżowanie pracy samorządu.
Obrady ostatniego sejmiku, choć szły sprawnie, przerwała Wioleta Haręźlak. Urzędniczce Kubickiego wystarczyły dwie minuty, by znów wprowadzić cały sejmik w paraliż.
PSL wykpił tzw. kompromis lubuski prezydenta Janusza Kubickiego. - Niech najpierw da stanowiska wiceprezydentów Koalicji Obywatelskiej, PSL i Lewicy, a potem pogadamy - mówią ludowcy. - Zgadzam się - odpowiada prezydent.
Skoro poseł Mejza z prezydentem Kubickim proponują kompromis i wszystkich u władzy w województwie, to my proponujemy kompromis zielonogórski, czyli wiceprezydentów miasta z KO, PSL i Lewicy. Przecież, jak twierdzi Kubicki, stołki się nie liczą - mówią liderzy lubuskich ludowców.
W zarządzie woj. lubuskiego mają pojawić się wicemarszałek z Bezpartyjnych Samorządowców, członkowie z PiS i Samorządowego Lubuskiego. Swój pomysł poseł Mejza i prezydent Kubicki sprzedają jak "kompromis dla dobra mieszkańców".
Działacze lubuskiego PSL uważają, że rządząca województwem koalicja wciąż może dogadać się z opozycją. Ludowcy proponują, by pat rozwiązać poprzez mediacje.
Po trwającej miesiąc telenoweli lubuski sejmik uchwalił wreszcie zmiany w budżecie województwa. Kompromisową propozycję marszałek poparto niemal jednogłośnie, ale w tym przypadku trudno wyciągać wnioski - opozycja nie miała możliwości dalszego blokowania prac, bo nieobecny był jeden z radnych.
Rządząca województwem koalicja PO-PSL-SLD oskarża Wioletę Haręźlak o sabotowanie pracy sejmiku. Wpłynął wniosek o odwołanie jej z funkcji przewodniczącej.
Po dzisiejszych obradach sejmiku opozycji trudno będzie dalej mydlić oczy mieszkańcom. Budżet województwa nadal jest zablokowany, w tym kasa dla szpitali, mimo że rządząca koalicja się ugięła i uwzględniła uwagi opozycji. Przewodnicząca Wioleta Haręźlak nie pozwoliła radnym zagłosować, ogłosiła kolejną przerwę.
W środę rano wznowiono przerwane dwa dni temu obrady sejmiku województwa. Rządząca koalicja, która straciła większość, nadal nie może dogadać się opozycją. Po południu obrady przerwano, bo radny i członek zarządu Tadeusz Jędrzejczak został przewieziony do szpitala.
Władze województwa chciały pójść na kompromis, usunęły więc z proponowanych zmian w budżecie pozycję zakupu działki pod budowę nowego urzędu, by nie blokować pieniędzy dla szpitali. Głosowanie nad przesunięciami uniemożliwiła przewodnicząca sejmiku Wioleta Haręźlak, przerywając obrady dla własnego "widzimisię".
Zablokowanie kupna sprzętu do szpitala w czasie pandemii sprawia, że w sejmiku lubuskim mamy sytuację w polityce określaną mianem "zakiwania się", kiedy tzw. wizerunek pada na pysk. A standard to gęba pełna frazesów o "dobru mieszkańców i województwa".
W sejmiku opozycja zablokowała budżet województwa, w tym przeznaczenie dużych pieniędzy dla szpitali. Radni zarzekają się, że byli przeciwko z powodów merytorycznych, a nie politycznych, ale ich tłumaczenia wypadają mętnie. Mówią za to wyraźnie: - Rządzi kolesiostwo, od 10 lat województwo stoi w miejscu
Chcemy powiedzieć jasno i wyraźnie: rządząca województwem koalicja nie jest zagrożona - obwieścili wspólnie Waldemar Sługocki, Stanisław Tomczyszyn i Bogusław Wontor, liderzy regionalnych struktur PO, PSL i SLD. To odpowiedź na zakulisowe działania prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego i jego radnych, którzy blokują pracę sejmiku.
Radni PiS, Bezpartyjnych Samorządowców i Samorządowego Lubuskiego zablokowali m.in. dotacje na wyposażenie zielonogórskiego Centrum Zdrowia Matki i Dziecka. "Matki i ich dzieci nadal będą zmuszone szukać pomocy w ośrodkach medycznych w innych województwach" - pisze Marek Działoszyński, prezes Szpitala Uniwersyteckiego.
W sejmiku upadł projekt zmieniający budżet województwa na 2021 r. Rządząca koalicja PO-PSL-SLD oskarża opozycję samorządowców i PiS, że przez polityczną grę szpitale nie dostaną pieniędzy na walkę z COVID-19. - Nie można szafować i bawić się przyciskami, kiedy mamy kryzys - oburza się wicemarszałek Stanisław Tomczyszyn.
Zielonogórzanie zwołują się na niedzielny happening pod filharmonią. Chcą wesprzeć protest mediów i sprzeciwić się działaniom prezydenta Janusza Kubickiego, który wspólnie z PiS próbuje obalić władzę w regionie.
Gdy niezależne radia, telewizje i gazety w proteście zamilkły i pokazywały czarną planszę "Media bez wyboru", radna Aleksandra Mrozek pouczała w publicznym, że lepiej siedzieć cicho, nie drażnić PiS, zamknąć się po prostu. Zwłaszcza samorząd województwa, politycy PO i marszałek, którego chcą wymienić prezydent Zielonej Góry i kluczący PSL.
Lubuska marszałek Elżbieta Polak nie ustąpi żądaniu Janusza Kubickiego, prezydenta Zielonej Góry, i nie zrezygnuje ze stanowiska. Termin ultimatu mija w piątek. To oznacza, że po weekendzie możemy być świadkami politycznego przewrotu.
Prawie 300 tys. zł - tyle zrzucą się w przyszłym roku mieszkańcy Zielonej Góry na działalność stowarzyszenia Lubuskie Trójmiasto. Wiemy też już, ile zarabia prezes Edward Fedko.
W sejmiku województwa panuje niezły galimatias, bo rządzący z PO i SLD ludowcy jednocześnie romansują z opozycją skupioną wokół Janusza Kubickiego. Sesja budżetowa przebiegła jednak dość spokojnie. Przeciwko projektowi budżetu na przyszły rok głosowali tylko radni PiS.
Lubuski PSL podpisał porozumienie z obozem bezpartyjnych samorządowców. Formalnie chodzi o program i pieniądze z budżetu. Faktycznie to postawienie Koalicji Obywatelskiej i marszałek Polak pod ścianą. - Naszym celem nie jest zmiana marszałka - twierdzą ludowcy.
W Polsce trwa masowy protest polskich rolników przeciwko "piątce dla zwierząt" Jarosława Kaczyńskiego. Krytycznie o projekcie ustawy wypowiedzieli się radni sejmiku lubuskiego, apelując do prezydenta kraju Andrzeja Dudy o interwencję.
Na 47 mln zł wycenili w regionalnym budżecie marszałka inwestycje radni Samorządowego Lubuskiego. Twierdzą, że to nie jest rachunek za odpuszczenie odwołania marszałka i jej ekipy
Dwóch pensjonariuszy z DPS dla Kombatantów przewiezionych do szpitala w Torzymiu było zakażonych koronawirusem. - Byliśmy podejrzliwi i ostrożni, i słusznie - mówi Katarzyna Lebiotkowska, prezes lecznicy w Torzymiu
Radni Koalicji Obywatelskiej domagają się zwołania nadzwyczajnej sesji sejmiku ws. ewakuacji DPS dla Kombatantów. Przewodnicząca Wioleta Haręźlak najpierw zgodziła się, by termin wyznaczył jej zastępca, ale już parę godzin później zmieniła zdanie i odwołała posiedzenie.
Regionalna Izba Obrachunkowa stwierdziła, że zarząd województwa na czele z marszałek Elżbietą Polak prawidłowo wykonał budżet za zeszły rok. Uchwała radnych opozycji o nieudzieleniu absolutorium wylądowała w koszu.
Zgodnie z przewidywaniami Regionalna Izba Obrachunkowa negatywnie zaopiniowała decyzję radnych sejmiku lubuskiego o nieudzieleniu absolutorium za wykonanie budżetu zarządowi województwa. Nie zmienia to faktu, że głosowanie nad odwołaniem marszałek i tak się odbędzie.
Po 100 tys. zł dostaną domy samotnej matki w Zielonej i Gorzowie. Sejmik w tej sprawie był jednomyślny
Do przewrotu w sejmiku opozycja potrzebuje złamać jeszcze parę kręgosłupów. Im więcej będzie mieć czasu, tym więcej prób podejmie. Przewodnicząca Haręźlak się nie spieszy.
Aleksandra Mrozek sama zrezygnowała z kierowania Nowoczesną w regionie lubuskim. I odeszła z partii. Znalazła też nową pracę w zielonogórskim magistracie.
Copyright © Agora SA