Od miesięcy w kraju panuje susza, najdotkliwiej odczuwają ją przede wszystkim rolnicy. - Suszą objęte są wszystkie województwa kraju oraz wszystkie monitorowane grupy i gatunki upraw - przekonuje Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach.
Strażacy z Zaboru i Zielonej Góry walczyli z ogniem na ściernisku. Był niebezpiecznie blisko lasu. Przy tak wielkiej suszy gaszenie pożaru zajęło im aż dziewięć godzin.
Od miesięcy w kraju panuje susza, najdotkliwiej odczuwają ją rolnicy w Lubuskiem. - Będzie bieda. Nie mamy czego zbierać - mówi Karol Pętlewski, rolnik.
Z powodu niskiego stanu Odry nieczynne są przeprawy promowe w Milsku, Pomorsku i Brodach. Kierowcy promem przeprawią się jedynie w Połęcku. Taka sytuacja może utrzymać się jeszcze przez dłuższy czas.
Lubuskie, choć lesiste, może zamienić się w step. Wystarczy pięć suchych i gorących lat, by w kranach zabrakło wody. Najszybciej suszę odczuje Zielona Góra, która nie ma rzeki. A wodę z nieba wpuszcza w kanalizację.
- W Lubuskiem połowa rolników wysokotowarowych padnie, jeśli rząd nie pomoże. Nie ogłosi stanu klęski żywiołowej - tłumaczy Henryk Ostrowski z Lubuskiego Forum Rolniczego. Rolnicy będą blokować drogę S3 do oporu.
Lubuskie zostało bardzo mocno dotknięte klęską suszy. We wszystkich gminach województwa pracują komisje szacujące straty. Wojewoda apeluje, aby samorządy działały sprawnie i rolnicy szybko dostali odszkodowanie. Bo pieniądze czekają.
Mateusz Morawiecki spotka się dziś pod Wschową z lubuskimi rolnikami. Towarzyszy mu minister rolnictwa Krzysztof Ardanowski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.