ZUS uruchomił e-wizyty w języku ukraińskim. - Ukraińcy uzyskają pomoc m.in. w założeniu profilu na Platformie Usług Elektronicznych ZUS (PUE) oraz przy wypełnieniu i złożeniu wniosku o 500 plus bez konieczności wizyty w urzędzie - mówi Agata Muchowska.
ZUS uruchomił specjalną linię telefoniczną w języku ukraińskim i polskim ws. świadczeń rodzinnych dla Ukraińców. - Chodzi o osoby, które przybyły do Polski po 24 lutego z powodu wojny - mówi Agata Muchowska, rzeczniczka lubuskiego ZUS.
Pomoc dla Ukrainy. - Dzięki specustawie uchodźcy z Ukrainy będą mieli dostęp do szerokiego wachlarza wsparcia, w tym do świadczeń 500+ i Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego - mówi Agata Muchowska, rzeczniczka lubuskiego ZUS. Ukraińcy będą mogli złożyć wniosek w rodzimym języku. Co potrzebują, by to zrobić?
To miała być spontaniczna zbiórka dla trzech młodych Ukraińców, którzy w piątek wieczorem wyjeżdżali z Zielonej Góry do swego kraju, by walczyć z rosyjskim agresorem. Akcja przeszła najśmielsze oczekiwania - ludzie przynieśli tyle rzeczy, że trzeba było zorganizować dodatkowe transporty na granicę.
Policja prosi o pomoc w ustaleniu tożsamości młodych mężczyzn, którzy na początku roku dotkliwie pobili Ukraińca pod restauracją McDonald's w Zielonej Górze.
30-latek był poszukiwany czerwoną notą Interpolu za zabójstwo w USA. W ostatnich dniach pogranicznicy zatrzymali też siedmiu Ukraińców.
23-latek rozpaczliwie szukał sposobu, żeby przedostać się z Niemiec na Ukrainę. Na granicy polsko-niemieckiej został zawrócony i ukarany mandatem w wysokości 500 zł.
Andrij Sirowacki i jego rodzina są już Polakami. 21 października prezydent Andrzej Duda nadał im obywatelstwo Rzeczypospolitej Polskiej. W środę w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim odebrali akty z rąk wojewody.
Urzędowy szajs - denerwuje się Ukrainiec Oleg, który ma dwie firmy w Zielonej Górze. I pyta: Dlaczego u wojewody lubuskiego Ukraińcy i inni obcokrajowcy na pobyt i pozwolenie na pracę muszą czekać do pół roku, a na Podlasiu czy Lubelszczyźnie niecałe dwa miesiące?
Obywatele Ukrainy zostali zatrzymani na budowie w Żarach. Nie mieli zezwoleń na pracę. Szefowi firmy grozi do 30 tys. zł grzywny.
- We wszystkich moich bohaterach widzę siebie. Wiem, jak wygląda życie na Ukrainie i przed czym tu uciekli. Kiedy pytam o ich marzenia, najpierw jest długa pauza, a potem mówią, że chcą tylko przeżyć do jutra - opowiada Stepan Rudik, ukraiński fotograf, który robi zdjęcia swoim rodakom, żyjącym w Wielkopolsce. Ze zdjęć powstanie wystawa "Niewidzialni".
W tym roku do Lubuskiego przyjechało ponad 60 tys. Ukraińców. Są rozchwytywani przez pracodawców. Większość z nich chce tu zostać.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.