W grudniu szpital w Zielonej Górze apelował do mam o pomoc w uzupełnieniu zapasów banku kobiecego mleka. Dziś chwali się rezultatami akcji.
Mała Sara, kiedy przyszła na świat, ważyła zaledwie 560 gramów i mieściła się w dłoni. W tej chwili skończyła 100 dni, waży blisko 3 kilogramy i właśnie została wypisana do domu.
- Z jej pojawieniem się na świecie wiązało się bardzo duże ryzyko. Ale dała radę! To najmniejsze dziecko w historii naszego oddziału, które udało się utrzymać przy życiu - mówi Marzena Michalak-Kloc, kierownik Klinicznego Oddziału Neonatologii szpitala w Zielonej Górze.
Na oddziały: patologii ciąży, neonatologii, chirurgii dziecięcej Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze są kierowani pacjenci z całego województwa. Czy specjalistyczne, ratujące życie oddziały zamienią się w oddziały zakaźne? Sprawdziliśmy.
Od kilku dni rodzice wcześniaków nie mogą odwiedzać swoich dzieci, które leżą na oddziale neonatologii zielonogórskiego Szpitala Uniwersyteckiego, by nie stać się dla nich śmiertelnym zagrożeniem. Jak przetrwać te dni? Pielęgniarki będą kręcić filmy i robić zdjęcia.
Sprzęt od WOŚP spływał do nas regularnie. Był czas, kiedy stanowił 80 proc. wyposażenia całego oddziału. Jurek Owsiak przyczynił się do rozwoju neonatologii, bo dał nam narzędzia do pracy. Ten rok jest pierwszym, w którym wreszcie możemy korzystać z długo wyczekiwanego sprzętu od Ministerstwa Zdrowia - mówi dr Marzena Michalak-Kloc, ordynatorka zielonogórskiej neonatologii.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.