Gdyby marszałka wybierano tak jak prezydentów i burmistrzów, Waldemar Sługocki pewnie wygrałby wybory w Lubuskiem. Ale czy wskrzesi lubuską Platformę Obywatelską, której został komisarzem?
100 chętnych czeka na przyjęcie do lubuskich struktur Nowoczesnej. - Ale nie mogą być pewni przyjęcia do partii. A już na pewno nie będziemy grupowo brać b. działaczy PO - zastrzega Paweł Pudłowski, jedyny lubuski poseł Nowoczesnej.
Robert Paluch lub Sebastian Pieńkowski, jeden z nich zostanie wojewodą lubuskim. W odwodzie jest jeszcze Marek Surmacz, ale z najmniejszymi szansami, za to widokami na warszawski awans.
SLD, dowodzony przez Bogusława Wontora, a do tego silny i z wpływami w sejmiku lubuskim - to nie byłby obraz miły sercu Janusza Kubickiego, prezydenta Zielonej Góry. Czy dlatego w sejmiku SLD nagle się rozpadł, a trzech lewicowców założyło nowy klub, by wspólnie z Kubickim wykiwać Wontora?
Czy 14 głosów radnych, którzy nie chcą już by przewodniczącym sejmiku był ludowiec Czesław Fiedorowicz jest wystarczające, czy nie? Opinie są podzielone. Sprawę badają prawnicy wojewody, ale rozstrzygnięcie też niewiele tu da. Sejmik znalazł się w prawniczym pacie
Zarząd Wojewódzki Polskiego Stronnictwa Ludowego zapewnia, że koalicji z Platformą dziś nie zerwie. To pokłosie zapewnień Janusza Piechocińskiego, że układy z PO zostaną zoachowane w całym kraju
Bogusław Wontor, szef lubuskiego SLD i do niedawna poseł, wraz z klęską Zjednoczonej Lewicy nie dostał się do Sejmu, ale dziś nie może opędzić się od ofert od PO i PSL. Obie partie mają siebie serdecznie dość, myślą, jak urwać drugiej łeb. Dlatego Wontorowi za sprzątnięcie koalicjanta dają na tacy stanowisko wicemarszałka
Zielonogórska policja nie musiała interweniować w niedzielę, bo nikt nie zakłócał ciszy wyborczej. Właściwie zanotowano jeden przypadek interwencji. Mieszkaniec żalił się na pracę komisji
Znamy już dokładnie wyniki wyborów z Zielonej Góry. Najwięcej głosów mieszkańcy oddali na PO, dalej kolejno PiS, Nowoczesną i Zjednoczoną Lewicę. PSL dopiero na przedostatnim miejscu, wyprzedził jedynie KWW Zbigniewa Stonogi.
W Lubuskiem bezapelacyjnie wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Według pierwszych prognoz do sejmu wejdzie pięcioro lubuskich posłów - po tej informacji w sztabie wybuchł szał radości. Ale jak świętowali w SLD, PO i Nowoczesnej? I czy takie reakcje można w ogóle nazwać świętowaniem? Zobaczcie na zdjęciach Ani Kraśko.
O godz. 21 w sztabie PiS było jak w ulu. Toasty były wznoszone piwem. - Lubuskim z Witnicy - cieszyli się działacze. Zobaczcie, co udało się zarejestrować na zdjęciach Agacie Michalak.
Stało się to, co wydawało się przez długie lata nierealne. Według prognoz PiS w Lubuskiem zdobył 31,2 proc. i pokonał PO - 27,5 proc.
W woj. lubuskim uprawnionych jest do głosowania ok. 803 tys. mieszkańców. W niedzielę 25 października wybiorą 12 posłów i trzech senatorów.
Prezydenci, burmistrzowie i wójtowie z całego województwa ocenili działalność lubuskich parlamentarzystów w kończącej się kadencji. Najlepiej wypadł Waldemar Sługocki. Najgorzej? Stefan Niesiołowski.
Kampania nabiera tempa. (...) Jak wiadomo, kosztuje. Potrzebuję 500 tys. zł - takie e-maile ktoś rozsyła w imieniu posła Bogusława Wontora. - To fałszywka - odpowiada sztab wyborczy Zjednoczonej Lewicy
Biuro poselskie Jerzego Materny rozsyła SMS-y z prośbą o modlitwę. Działacze mają się wesprzeć Beatę Szydło w telewizyjnej debacie. - Różaniec ma wyjątkową, nieocenioną moc. To dzięki modlitwie nie przeszła ustawa o związkach partnerskich - przyznaje poseł Materna
Dwóch Żydów poszło żreć i pić na koszt Polaków? Mają więcej praw - zaatakował Stefana Niesiołowskiego widz z widowni. A potem nie pozostawił złudzeń, że i jego ma za Żyda, wyciągnął transparent
Bogdan Nowak z PO straci posadę w zarządzie województwa. Lubuscy politycy wieszczą: to dopiero przygrywka do trzęsienia ziemi na szczytach władzy, które nadejdzie po wyborach do Sejmu, o ile PO przegra wyraźnie, a w kraju zacznie rządzić PiS. W tle ostre tarcia między rządzącymi woj. lubuskim partiami - Platformą i PSL
Bogdan Nowak straci posadę w zarządzie województwa. Dlaczego? W tle ostre tarcia między rządzącymi woj. lubuskim partiami - Platformą Obywatelską a PSL-em.
Ewa Kopacz przyjedzie na regionalną konwencje wyborczą w Zielonej Górze, zwiedzi winnice i będzie też na bulwarze w Gorzowie.
Podchodzę do Babimostu na chłodno. Trzeba zrozumieć ambicje regionalne, bo lotnisko to prestiż. Z drugiej strony trudno uciekać od twardej ekonomii - mówi Paweł Pudłowski, lider lubuskiej Nowoczesnej
OPZL namaścił kandydata Nowoczesnej na ambasadora lubuskiej gospodarki. I wyznaczył mu wytyczne, gdyby udało mu się wywalczyć miejsce w Sejmie. To sześć punktów, wśród nich lobby w walce o kopalnie miedzi i węgla brunatnego. - To są rzeczy zbieżne z moim programem. Zamierzam je realizować - mówi Paweł Pudłowski.
Polska demografia by nie dołowała, gdyby decydowali o niej lubuscy kandydaci PiS. - Mam czworo, pięcioro, sześcioro - licytowali się na konwencji w Zielonej Górze. Niektórzy dorzucali, że jeszcze mają po 400 ha gruntu. - I to jest ziemia w naszych polskich rękach.
Jesteśmy przeciw wpuszczaniu imigrantów z krajów arabskich. Najpierw powinniśmy zająć się Polakami ze Wschodu, im pomóc osiąść w Polsce - opowiada Tomasz Drużyński
Środowiska katolickie uderzały w nieformalne związki billboardem, na którym wijący się wąż splatał dłonie kochanków. Teraz w tym samym miejscu Bogusław Wontor, poseł SLD, akcentował kampanię wyborczą Zjednoczonej Lewicy: - Związki partnerskie nie są atakiem na rodzinę. Stwarzają ułatwienie dla setek tysięcy ludzi.
Trwa wyborcza licytacja. Zjednoczona Lewica proponuje 2,5 tys. płacy minimalnej. I wierzy, że to zatrzyma ucieczkę młodych Polaków. - A tam czeka 800 tys. miejsc pracy - twierdzą działacze lubuskiej lewicy
Jako pacjent chciałbym, by każdy szpital był wojewódzki, bez podziału na większe, mniejsze, wojewódzkie czy powiatowe - mówi Wadim Tyszkiewicz. Czy tak w ogóle się da?
No prawie wszystkich, bo możliwe, że zostaną jeszcze zarejestrowani kandydaci z komitetu Szczęść Boże Grzegorza Brauna. Klamka zapadła równo o północy 15 września. O mandat posła w woj. lubuskim ubiega się 200 kandydatów, a mandatów jest 12. Komitety i partie do ostatniej chwili zmieniały listy. Wiemy już, że nie wystartuje córka Wadima Tyszkiewicza, lidera Nowoczesnej. Wycofał się także Jerzy Ostrouch, były wojewoda lubuski, a Zjednoczona Lewica nie zarejestrowała kandydata do senatu w Zielonej Górze. Oto wszyscy kandydaci do sejmu i senatu. Przypomnijmy: wybory w niedzielę 25 października.
- Korwinistą jestem od zawsze - mówi. Ale w partii KORWiN działa dopiero od pół roku. Mimo to zdążył zostać szefem struktur w Lubuskiem, a w nadchodzących wyborach wystartuje z pierwszego miejsca. Mowa o Robercie Anackim, 31-letnim przedsiębiorcy z Gorzowa.
Wybory 2015, okręg lubuski. Oto kandydaci komitetu partii KORWiN w wyborach do Sejmu 25 października
SLD nie rezygnuje do końca z kandydatów do senatu. W Zielonej Górze sięga po Annę Drobek, adwokat, która w przeszłości walczyła o fotel prezydenta Zielonej Góry pod flagą Samoobrony
Nie Kukiz, ale Partia Razem pierwsza zarejestrowała listy wyborcze w Lubuskiem. Są na niej ratownicy medyczni, bibliotekarze, nauczyciele i studenci
Szef zielonogórskiego SLD miał znaleźć się na liście do Sejmu Zjednoczonej Lewicy na dalekim, 23. miejscu. Teoretycznie bez szans na wygranie mandatu. Komu jednak przeszkadzał Tomasz Nesterowicz?
Lubuski PiS na listę wciągnął największe swoje regionalne tuzy - parlamentarzystów obecnych i byłych. Do tego doszedł Artur Zasada, były europoseł PO z Zielonej Góry
Jarosław Porwich, szef gorzowskiej ?Solidarności", będzie liderem ruchu Kukiza do Sejmu w Lubuskiem. Listę zamyka Tomasz Drużyński, niedoszły radny prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego
Wybory 2015, okręg lubuski. Oto kandydaci komitetu Kukiz'15 w wyborach do Sejmu 25 października
Henryk Ostrowski, działacz lubuskiej rolniczej Samoobrony, rzucił legitymację PiS. Jak twierdzi, w partii Kaczyńskiego demokracja to fikcja, rządzi lokalny dyktator i sprawdza w sądzie, czy PiS w ogóle działa legalnie
Lubuską listę Platformy Obywatelskiej poprowadzi Stefan Niesiołowski, za nim wystartuje Bożenna Bukiewicz. Sensacją jest powrót na listę posłanki Krystyny Sibińskiej
PiS idzie za ciosem. Po udanej kampanii prezydenckiej czas na billboardowy atak przed wyborami parlamentarnymi. "Damy Radę" to najnowsze hasło promujące partię Jarosława Kaczyńskiego. Jerzy Materna nie ma wątpliwości: - To ogólnopolskie hasło nie jest nowe, ale to się uda. Uwierzycie w nas, a my będziemy wam pomagać.
Tyle że startuje nie Wadim, a Karolina, córka prezydenta Nowej Soli. - W 95 proc. nasi kandydaci są partyjnie nieskalani - mówi Wadim Tyszkiewicz
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.