Po skargach mieszkańców w sprawie fatalnego stanu zbiornika naprzeciwko komendy policji przy ul. Partyzantów wreszcie coś ruszyło.
Prezydent Zielonej Góry wprowadza cywilizację na teren Lasu Odrzańskiego. Powstaną szlaki, miejsca parkingowe, betonowe ławki.
Zielona Góra zyska dwa nowe pomniki przyrody. Chodzi o kasztanowca rosnącego przy ul. Kożuchowskiej oraz dąb szypułkowy, potocznie nazywany dębem na Srebrnej Górze.
Dziki park między ulicami Braci Gierymskich i Francuską przejdzie "remont". Miasto zrobi tam plac zabaw, położy ścieżki, zamontuje ławki i inną małą architekturę.
Zielona Góra na 800-lecie miasta zasadzi 800 drzew. W sobotę odbyła się kolejna odsłona akcji. Naprzeciwko Castoramy pomagali prezydent miasta, rektor i pracownicy uniwersytetu, harcerze, policjanci.
Kasztanowiec przy ul. Kożuchowskiej rozrósł się na aż pięć pni. Miasto zamówiło specjalną podpórkę i wiązania, by nie załamał się pod własnym ciężarem.
Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry, odniósł się do sprawy uschniętych młodych drzew w Dolinie Gęśnika. Nie widzi w tym winy miejskich służb, wskazuje na "procesy naturalne".
Na placu Pocztowym powstał park kieszonkowy według koncepcji prezydenta miasta Janusza Kubickiego i jego radnych. Jedni mieszkańcy się cieszą, inni załamują ręce.
Zielona Góra odchodzi od bezsensownej polityki koszenia wszystkiego, co się da. Różnicę widać gołym okiem - zieleń bujnie wzrasta, łąki w parkach wyglądają obłędnie. Tylko nie wszystkim się to podoba.
Coś jest nie tak ze świadomością ekologiczną zielonogórskiej spółki ZGK. Chwali się słusznie, że liści już nie grabi, bo jeże i inne zwierzątka chcą żyć, a do parków wpuszcza facetów z ryczącymi dmuchawami, z których mądre miasta rezygnują.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.