Fot. Michał Bedner
Na wieży kościoła pw. Najświętszego Zbawiciela
Zegar na budynku kościoła jest kolejnym przykładem pięknego, ale zaniedbanego miejskiego zegara. Jego historia sięga 1915 r., kiedy Liddy Beuchelt, siostra jednego z najbogatszych mieszkańców Zielonej Góry, postanowiła wykonać testament zmarłego brata i postawić wymarzoną świątynię. Kościół zbudowano z cegły, jedynie wieża ma konstrukcję żelbetonową. Na jej szczycie zamontowano stalowy, napędzany elektrycznie zegar. Projekt czasomierza wykonał August Hansmann, specjalizujący się w podobnych konstrukcjach.
Tarcza oparta jest na czarnym, metalowym okręgu. Zegar nie posiada rzymskich cyfr, jedynie pionowe elementy, przypominające promienie. Na godz. 3, 6, 9 i 12 znajdują się małe, sześcioramienne gwiazdki. Wyjątkiem są strzeliste wskazówki, pomalowane na świetlisty, złoty kolor. Taką samą barwę miały również wszystkie elementy zegara. Na wskazówce godzinowej został zamontowany dodatkowo symbol słońca. Od kilku lat zegar wieżowy wskazuje godz. 9.02. I na razie nie zapowiada się, by wreszcie się obudził.
Wszystkie komentarze