fot. Anna Krasko / Agencja Wyborcza.pl
Francuz i szampańska tradycja
Na pomysł powrotu do szampańskiej tradycji wpadł Guillaume Dubois, Francuz, który na stałe osiadł w woj. lubuskim. Oprócz tego, że otworzył piekarnię w Krośnie Odrzańskim, gdzie piecze oryginalne, chrupiące bagietki niczym z paryskiej ulicy, jest miłośnikiem wina. Własną winnicę założył w pobliskiej wsi Gostchorze - tu, na dziewięciu hektarach, posadził pierwsze sadzonki.
fot. Anna Krasko / Agencja Gazeta
Poczytał o słynnym zielonogórskim winiarzu, Auguście Gremplerze. - Dowiedziałem się, że za swoje szampany zdobywał pierwsze miejsca na prestiżowych konkursach w Londynie, Paryżu i Brukseli - opowiada Dubois. Zamarzył, by po ponad stu latach (produkcja szampana trwała od początku XIX w. do 1947 r.) wznowić tworzenie tego trunku w Zielonej Górze. Jednak samo posiadanie młodych owoców nie wystarczyło, by zabrać się za skomplikowany proces.
Wszystkie komentarze