Lubuski ośrodek onkologii Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze to pełnoprofilowa placówka – z onkologią kliniczną, radioterapią, chirurgią onkologiczną. I kadrą specjalistów, którzy tworzą zespoły terapeutyczne. Planują leczenia pacjentów z określonym typem nowotworu, np. raka piersi, płuc, przewodu pokarmowego. Bo dziś o leczeniu pacjenta nie decyduje jeden lekarz, a konsylium, którego skład uzupełniają torakochirurdzy, laryngolodzy czy ginekolodzy. Można wtedy odwrócić standardową ścieżkę leczenia. Najpierw naświetlić guz, podać chemię, a potem operować. W niektórych przypadkach może to przynieść znacznie lepszy rezultat.
– Często rozpoczynamy leczenie od chemioterapii w raku żołądka, od radioterapii lub radiochemioterapii w raku odbytnicy czy od chemioterapii lub chemioimmunoterapii w raku piersi – wyjaśnia dr Marek Szwiec, onkolog, genetyk.
– Albo zdecydować o zabiegu oszczędzającym pierś, z wykonaniem badania węzła wartownika i zachowaniem pozostałych węzłów, co ma olbrzymi wpływ na sprawność ręki w przyszłości. Czasami nawet namawiamy na takie rozwiązanie kobiety, które upierają się, żeby pierś wyciąć. „Bo będę zdrowsza”. Wcale nie musi tak być – tłumaczy dr Szwiec.
– Skuteczność leczenia jest taka sama przy zachowaniu piersi jak po zabiegu pełnej amputacji.
Marek Szwiec kieruje zielonogórską onkologią od roku. Pacjentów leczy immunoterapią. To skuteczniejsza metoda przy nowotworach płuc i nerek. Hamuje m.in. rozwój komórek nowotworowych i pobudza komórki układu odpornościowego. Szwiec działa także w poradni genetycznej. Chce przebadać rodziny chorych na nowotwory: dzieci, rodzeństwo. Bo im wcześniej wykryty rak, tym lepsze rokowanie. Czasami wystarczy proste badanie molekularne.
– Wiedza o posiadaniu wadliwego genu jest także ważna przy leczeniu przyznaje Szwiec.
Zielonogórski szpital od dwóch lat zmienia taktykę w leczeniu nowotworów – sięga po specjalistów doświadczonych, z dorobkiem naukowym, którzy prowadzą także katedry na młodym wydziale Uniwersytetu Zielonogórskiego. I tak do szpitala ściągnięto świetnego torakochirurga. Prof. Roman Lewandowski doświadczenie zdobywał w jednej z lepszych lecznic, Klinice Chirurgii Klatki Piersiowej w Zabrzu.
W Zielonej Górze napisał ministerialny grant. Przedstawił badania i wygrał 1,3 mln zł. Szpital kupił sprzęt, który oszczędza czas leczenia pacjenta.
Murawa, mistrz cięć i rekonstrukcji Od lutego w zielonogórskim szpitalu przyjmuje prof. Dawid Murawa jeden z najlepszych chirurgów onkologicznych w Polsce.
Murawa pracował m.in. w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu, a ostatnio był ordynatorem oddziału chirurgii w gnieźnieńskim szpitalu. Jest prezesem Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej i konsultantem wojewódzkim chirurgii onkologicznej. Zakładał Europejskie Konsorcjum ds. Leczenia Raka Piersi w Europie Środkowo-Wschodniej.
Operował we Włoszech, Austrii czy Niemczech. I co najważniejsze cały czas się szkoli.
Szpital, by w ogóle skusić Murawę, musiał zakupić specjalistyczny sprzęt. Ale zakupy się opłacały. Bo za profesorem przyszedł sznur pacjentek spoza Lubuskiego.
Bo profesor w standardzie z mastektomią od razu proponuje rekonstrukcję piersi (oczywiście podczas jednej operacji). Odtwarza z błon żołądka wycięte przełyki, „wypala” metodą termoablacji guzy wątroby czy trzustki bez konieczności rozcinania brzucha pacjenta. I podobnie – próżniowo wyjmuje guzki i włókniaki z piersi.
Na początku kwietnia szpital pochwalił się kolejnym profesorem, który leczy nowotwory (jest także kierownikiem katedry na uniwersytecie).
Prof. Paweł Golusiński to doświadczony otorynolaryngolog, chirurg głowy i szyi. Nowotwory tych części ciała rosną w szybkim tempie. Golusiński jest jednym z czołowych krajowych ekspertów w zakresie badań wpływu wirusa HPV na rozwój właśnie tych nowotworów złośliwych. Jest także specjalistą w chirurgii tarczycy. Prof. Golusiński chce, we współpracy z onkologami i radioterapeutami, zbudować w Zielonej Górze wysokiej klasy zespół interdyscyplinarny.
Golusiński wykonał już pierwsze operacje w zielonogórskim szpitalu. Usunął laserowo raka krtani, dzięki temu pacjent nie straci głosu. Wykonał rozległy zabieg częściowej resekcji szczęki, gdy doszło do wznowy nowotworu skóry. Golusiński posiada certyfikaty ukończenia kursów chirurgicznych w Czechach, Szwajcarii Wielkiej Brytanii i USA. Jako jedyny w Polsce ukończył prestiżowy program szkolenia pospecjalizacyjnego w zakresie zaawansowanej chirurgii onkologicznej głowy i szyi w Birmingham University Hospital w Wielkiej Brytanii.
Szpital Uniwersytecki dba także o komfort psychiczny pacjentów, którzy przechodzą chemioterapię. Szwiec zgłosił w budżecie obywatelskim pomysł zakupu onkoczepków. Podpisało się pod nim ponad 2 tys. zielonogórzan. I pomysł wygrał. Jak działa onkoczepek? Schładza skórę głowy podczas wlewów, a przez to do cebulek włosów w mniejszej ilości docierają cytostatyki. Można uratować znaczną część włosów.
– Wygląd oddziału szpitala ma wpływ na leczenie. Otoczenie nie może dołować pacjenta – przyznaje onkolog, genetyk Marek Szwiec, szef onkologii zielonogórskiego szpitala, który kieruje oddziałem od roku.
Marszałek zabudżetowała pierwsze pieniądze, czyli ok. 450 tys. zł, dzięki którym przygotowana zostanie pełna dokumentacja potrzebna do modernizacji budynku.
A jest co remontować. Dziś onkologia zajmuje dwa skrzydła budynku z lat 70. Remontu wymaga wszystko. Ściany, toalety, korytarze. Ale wkrótce szpital przejdzie gruntowną termomodernizację. Przy okazji zmieni się standard sal. Prace ruszą jeszcze tej wiosny. Remont potrwa cztery lata. Inwestycja jest warta ponad 50 mln zł. Lwią część, bo ok. 39 mln zł wyłoży UE.
Dobrze rozpisane programy profilaktyczne potrafią uratować nie jedno życie. „Lubuszanie skutecznie przeciw nowotworom” to sztandarowy program samorządu. Jest ukierunkowany na wykrywanie i zapobieganie nowotworom złośliwym jelita grubego, szyjki macicy, piersi wśród mieszkańców województwa lubuskiego. Większość jego uczestników stanowić będą kobiety. Mammografię mogą wykonać bezpłatnie panie między 50 a 69 rokiem życia, cytologię między 25 a 59, kolonoskopię od 55 do 64 roku życia. Na ostatnie badanie zapraszani są także panowie. Wartość projektu opiewa aż na 3,6 mln zł.
„Nowotwory głowy i szyi” to projekt realizowany przez Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze, adresowany do mieszkańców woj. lubuskiego i wielkopolskiego w wieku 40-65 lat. Wartość projektu – 1,1 mln zł
Marszałek planuje już kolejne konkursy na profilaktykę wykorzystując środki z RPO. Tym razem na wsparcie profilaktyki nowotworów raka jelita grubego, szyjki macicy i piersi wyda aż 5,8 mln zł.
Na dachach budynków Szpitala Uniwersyteckiego, które powstały w latach 70., pojawią się panele fotowoltaiczne. Oszczędność ma przynieść także energooszczędne oświetlenie. Oprócz tego wszystkie budynki, które nie spełniają norm budowlanych, zostaną ocieplone (poza historycznymi budynkami z klinkierowej cegły z początku XX w.). Nowe fasady zyskają także dobudówki i łączniki głównej części szpitala. Ocieplone zostaną także stropy i poddasza. Szpital zimą płaci za ogrzewanie nawet 400 tys. zł miesięcznie. W ciągu roku rachunki za ciepło sięgają 2,5 mln zł. Termomodernizacja zmniejszy rachunki o ok. 1,9 mln zł rocznie. Także te za prąd.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze