Trzecia potyczka przedwczesnego finału już w środę o godz. 17.45 w hali CRS. Po dwóch wyjazdowych spotkaniach we Włocławku rywalizacja przenosi się do Zielonej Góry. Stelmet BC odzyskał przewagę parkietu i ma szansę zakończyć półfinałową serię na własnym podwórku.
Podopieczni Andreja Urlepa liczą na gorący doping kibiców. Po powrocie z Włocławka jednak i jedni, i drudzy dość mają hałasu trąbek – wuwuzeli – które wszyscy kojarzymy choćby z zawodów w skokach narciarskich. Fani Anwilu je uwielbiają i ogłuszająco trąbią przez całe mecze.
Klub Kibica Zastal opublikował na Instagramie wymowną grafikę i napisał po dwóch meczach we Włocławku: „Środa, piątek walczymy w CRS. Dajemy z siebie wszystko, zdzieramy gardła! Ale żadnych wuwuzeli! ŻADNYCH!” – zaapelował do fanów Stelmetu BC.
Wuwuzele na meczach koszykówki w Zielonej Górze dotąd niemal się nie pojawiały, ale teraz klub zakazał ich oficjalnie. Jest dumny, że kibice dopingują drużynę, zdzierając gardła zamiast zagłuszać całe widowisko trąbieniem:
Drodzy kibice! Naszemu klubowi bardzo zależy na głośnym dopingu kilku tysięcy gardeł. Wiemy, jaką moc potraficie dać z trybun. Udowodniliście to niejednokrotnie. Nie chcemy, aby głośne kibicowanie na trybunach zagłuszały trąbki. One nie mają nic wspólnego z koszykówką. Zostawmy je fanom skoków narciarskich. Postanowiliśmy z dniem 15 maja 2018 roku wprowadzić oficjalny ZAKAZ TRĄBIENIA na meczach koszykówki w hali CRS. Chcemy, aby hala była przyjaznym miejscem dla uszu Was i Waszych dzieci. Chcemy pozytywnego dopingu. Chcemy nadal być Napędzani Kibicami!
– oświadczył na stronie internetowej klubu Janusz Jasiński, właściciel Stelmetu Enea BC Zielona Góra.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze