Prokuratura Okręgowa w Szczecinie prowadzi śledztwo w sprawie makabrycznej zbrodni, do której miało dojść jesienią 2002 r. pod Choszcznem. To pierwsza sprawa o kanibalizm w powojennej Polsce.
Do morderstwa i kanibalizmu miało dojść 15 lat temu w Lubuskiem, nad jednym z jezior na północy województwa. O zbrodnię są oskarżeni mieszkańcy okolic Choszczna. Temat szczegółowo opisuje szczecińska „Wyborcza”.
Pięciu mężczyzn (czterech jest od kilku miesięcy aresztowanych, a piąty zmarł na początku br.) miało porwać we wsi Łasko (zachodniopomorskie), a później wywieźć do lasu w Lubuskiem, dręczyć i zamordować mężczyznę, którego tożsamość wciąż jest nieznana. Potem mieli rozczłonkować jego ciało, fragmenty upiec w piekarniku i zjeść. Prokuratura informuje, że do zbrodni „doszło na terenie województwa zachodniopomorskiego i lubuskiego”. Mężczyźni zostali zatrzymani 15 października.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zamordowali go, a potem upiekli i zjedli. Aresztowano ich po 15 latach od okrutnej zbrodni
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kanibalizm po polsku. Zabili i zjedli człowieka, a potem częstowali znajomych [REPORTAŻ]
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kanibalizm po polsku. Prokuratura zna personalia ofiary? Nowe informacje
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
"Sępy na pustyni wykastrowały przypadkowego przechodnia"