Termometry wskazywały już 35 stopni na powietrzu, a w czołgu... 60! Rozgrzane jak piec falujące powietrze i kłęby dymu to sceneria czwartego dnia zawodów Strong Europe Tank Challenge. Żołnierze z 34. Brygady Kawalerii Pancernej, po niezwykle trudnym natarciu.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

7 czerwca załogi wszystkich czterech polskich Leopardów 2A5, które biorą udział w zawodach, po wyjeździe z parku, załadowaniu amunicji i dotarciu na pas taktyczny zapoznały się ze scenariuszem ćwiczenia, jakie na nich czekało.

Założenia obejmowały bardzo dużą dynamikę działania, częstą zmianę stanowisk ogniowych oraz strzelanie w ruchu do celów na znacznych odległościach.

Niestety, tak samo jak w dniach poprzednich, tak i tym razem pogoda nie sprzyjała podczas natarcia. Podczas manewrowania, obserwacji, przemieszczania i strzelania unosiły się kłęby kurzu, które prawie całkowicie zasłaniały widoczność. Niezmiernie trudne warunki, jakie panowały na strzelnicy, wymagały od pancerniaków większego niż zazwyczaj skupienia i skoncentrowania na wykonywam zadaniu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem