Polskie miasta powoli wchodzą w erę autobusów elektrycznych. Jednak prawdziwa rewolucja w miejskiej komunikacji nastąpi, gdy na ulice wyjadą autobusy z napędem wodorowym.

Po Zielonej Górze jeździ już 26 autobusów elektrycznych, czyli co trzeci z taboru MZK ma napęd na prąd. Do końca stycznia ma ich być już 47. Tyle liczy kontrakt zielonogórskiego MZK z lubelskim Ursusem. Kontrakty na zakup elektrycznych autobusów podpisały ostatnio Szczecin, Poznań, Rzeszów. Pojazdy na prąd nie będą wkrótce niczym szczególnym na ulicach polskich miast. Jednak, jak przewidują eksperci, epoka elektromobilności może potrwać krótko. Bo autobus elektryczny wyprze autobus wodorowy.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Więcej
    Komentarze