Chcesz dostawać mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Zielonej Góry? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.
Od kilku miesięcy mógłby działać w Zielonej Górze ośrodek terapii hiperbarycznej. Nie działa, bo miasto nie zgodziło się na jego budowę na terenie szpitala. Wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk zgodę uzależnia od przebudowy skrzyżowania przy ul. Podgórnej w rondo. Nie byle jakie, hybrydowe, czyli z sygnalizacją, podobne jak rondo przy Castoramie. Koszt? Nawet kilkanaście milionów.
CZYTAJ TAKŻE: Dlaczego Zielona Góra nie ma komory hiperbarycznej? Miasto blokuje inwestycję
Miasto każąc przebudować drogę, potraktowało ośrodek leczący ludzi jak komercyjną galerię lub hipermarket. Mało to etyczne. Czy 30 pacjentów, którzy dziennie skorzystaliby z zabiegów zakorkuje skrzyżowanie? Brzmi absurdalnie.
Decyzja wiceprezydenta, który za prawie 30 mln zł chce stawiać salę koncertową i burzyć amfiteatr, byłaby nawet bareizmem roku, gdyby nie fakt, że za odmową stoją ludzkie dramaty. I pytanie: czy to konstytucyjne, że prezydent odmawia pacjentom leczenia w mieście?
Terapia hiperbaryczna to żaden kosmos, a medycyna ratująca zdrowie i życie. 14-osobowa komora miała być mercedesem wśród komór hiperbarycznych na rynku. Medycznym cudem, którego w żaden sposób nie można porównać do jednoosobowych kapsuł, które mają cudownie „wyleczyć” zmarszczki, cellulit i odmłodzić nas o 20 lat, a naprawdę drenują naszą kieszeń.
Wrocławska spółka chce leczyć te schorzenia, które faktycznie można wyleczyć. Opierając się na medycynie faktów. Podając czysty tlen można uratować słuch, wyleczyć gangrenę, uniknąć stomii, amputacji stopy, bo tlen świetnie leczy niegojące się rany.
Komora to także ratunek w zatruciach czadem. Dziś mieszkańcy Zielonej Góry, Lubuskiego muszą wygrać walkę z czasem, bo po ratunek trzeba jechać 150 km do Poznania. Tam komora działa. Ale czasami pokonanie tylu kilometrów może kończyć się źle. Niedawno do poznańskiego ośrodka trafiła Lubuszanka w zaawansowanej ciąży. Zatruła się czadem. Lekarze zdołali ją uratować, dziecka niestety nie.
Choć często w podobnych sytuacjach płaczą ze szczęścia z poznaniankami, które po wejściu do komory zaczynają czuć ruchy dziecka.
Ostatnio poseł Lichocka pokazała środkowy palec opozycji, domagającej się pieniędzy na onkologię, a nie na TVP. Czym się różni odmowa prezydenta od jej gestu? Prawie niczym.
CZYTAJ TAKŻE: Kultowy budynek L szpitala, znany ze słynnej porodówki, zmienia się [ZDJĘCIA]
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. Zrezygnować możesz w każdej chwili.
Dalszy komentarz postawy Kaliszuka jest żenada tylko nadają się dwuznaczniki które we właściwy słowny określi działania v- prezydenta jego pogardy ludzi których zaatakował rąk
Wiesław Śmiech
Zielona Gora
Rondo, bo się będzie droga korkować? A przy hybrydowym rondzie, ze światłami, nie będzie się korkować? Może jeszcze kolejne lądowisko dla helikopterów transportujących pacjentów do tej komory? Co jest? Łapówki nie chcieli dać? Czy w naszym kraju zawsze będzie taki syf i tumiwisizm, bo radni mają aż taką "władzę"? i są aż tak nią zepsuci? Przypominam, że polityk nie ma rządzić, tylko SŁUŻYĆ mieszkańcom. Bo może mieszkańcy chcieliby tej komory BEZ ronda? Zastanawiałeś się, panie Kaliszuk, nad tym?
No ileż można pieprzyć, panowie, no ile jeszcze???
Ktoś kto sprzedał zarobił, odszedł i zakorkował.
Deweloper powinien mieć obowiązek doprowadzenie nowej drogi.
Jak?
Niech kombinuje.