W ciągu trzech ostatnich dni na granicach skontrolowano blisko 100 tys. osób. Tylko w czwartek, 21 maja aż 148,5 tys. Na tej z Niemcami przed weekendem setki kierowców czekało na przejazd nawet 12 godzin. Jak obecnie wygląda sytuacja?
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Chcesz dostawać e-mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Zielonej Góry? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.

Przypomnijmy, co się działo na granicy polsko-niemieckiej w minionym tygodniu. W środę i czwartek (20-21 maja) na kilku przejściach granicznych w oczekiwaniu na wjazd do Polski utknęło mnóstwo kierowców. Zatory powstały m.in. w Gubinie (2,5 godz. oczekiwania), Olszynie (4 godz.) oraz w Zgorzelcu czy Jędrzychowicach, gdzie jeszcze kilka godzin temu sznur samochodów osiągał wielokilometrowe długości, a czas oczekiwania na przejazd wynosił nawet 10 godz.

Wielu osobom momentalnie przypomniała się dramatyczna sytuacja z marca. Wtedy na przejściu w Świecku kolejki osiągały nawet 68 km długości, w Olszynie 32 km. Kierowcy stali w nich nawet kilkadziesiąt godzin. Często bez jedzenia i picia. Wśród nich były zwierzęta: transportowane bydło hodowlane czy te domowe, pieski i kotki w osobówkach.

W czwartek wśród setek podróżnych, którzy spędzili mnóstwo czasu w korku w Jędrzychowicach, byli Krystian i jego dziewczyna, Agata. - To jest kuriozum. Nie rozumiem, czemu nikt na górze nie ogarnął tego, że zbliża się długi weekend i tłumy Polaków z niego skorzystają. Skoro rządzący odmrażają kolejne sektory, to niech otworzą granice. Pal go sześć, że my staliśmy niemal 8 godzin. Na pewno mieliśmy lepiej niż inni, którzy utknęli na 9-10 godzin, bez jedzenia i picia. To jest dręczenie ludzi, Polaków.

Zgodnie z decyzją ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego, kontrole graniczne będą obowiązywać co najmniej do 12 czerwca br. Jednak ludzie domagają się ich jak najszybszego otwarcia. Portal Głos Pogranicza wspólnie z pracownikami transgranicznymi przygotował petycję skierowaną do premiera Mateusza Morawieckiego. 

CZYTAJ WIĘCEJ: Koronawirus. Prawie 140 tys. osób pokonało granice w czwartek. "Udało się w 7 godzin i 43 minuty"

Koronawirus. Po weekendzie jest w porządku

Jak przedstawia się sytuacja na granicy w poniedziałek, 25 maja? Straż Graniczna komunikaty o czasie oczekiwania na przejazd przez przejścia publikuje tylko w przypadku, gdy pojawiają się korki. W tej chwili nie pojawiła się żadna informacja. Oznacza to, że na wszystkich przejściach ruch odbywa się na bieżąco.

Potwierdzić to mogą statystyki, które wskazują, że ruch się zmniejszył. W dniach 22-24 maja (piątek-niedziela) na wszystkich polskich granicach sprawdzono łącznie około 99,3 tys. podróżnych. Przypomnijmy, że tylko w czwartek 21 maja tych osób było aż 148,5 tys.

Granice Polski pokonamy w:

  • z Niemcami: Jędrzychowice, Olszyna, Świecko, Krajnik Dolny, Kołbaskowo, Świnoujście-Garz, Zgorzelec, Gubin, Słubice, Kostrzyn nad Odrą,
  • z Litwą: Budzisko, Ogrodniki,
  • ze Słowacją: Barwinek, Chyżne,
  • z Czechami: Cieszyn-Chociebuż, Gorzyczki, Nowe Chałupki, Kudowa Słone, Trzebina, Jakuszyce, Gołkowice, Lubawka, Głuchołazy oraz w Wiechowicach, Pietrowicach, Boboszowie i Zawidowie (godziny otwarcia czterech ostatnich z wymienionych przejść znajdziemy TUTAJ).

"Na granicy z Rosją, Białorusią i Ukrainą ruch graniczny został znacznie ograniczony. Granicę z Rosją można przekraczać jedynie w Bezledach i Grzechotkach, granicę z Białorusią - w Kuźnicy, Bobrownikach i Terespolu, a z Ukrainą - w Dorohusku, Korczowej i Hrebennem" - informuje straż graniczna.

CZYTAJ TEŻ: Koronawirus. Odmrażanie lotniska w Babimoście. Znamy rozkład lotów do Warszawy

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    No co z tego, że ruch odbywa się płynnie. Byłam wczoraj na granicy, bo myslalam, że na parę godzin można do Polski wjechać. Musiałam zawrócić.....Nie mam nawet jak pojechać do mojego 80letniego ledwo wchodzącego ojca. Dla mnie to dramat.
    @agik
    widzącego ojca
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @agik
    Proszę zrezygnować z przekraczania granicy w weekend - zawsze jest tak, że wtedy ruch pracowników jest wzmożony.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Ok, jeżeli nasz faszystowski rząd chce epatować zwrotem "suwerenności" w postaci kontroli na granicy i pokazywania dokumentów na żądanie to OK, ale w takim razie otwórzcie WSZYSTKIE przejścia graniczne. Także w Zittau, Radomierzycach i innych mniejszych na granicy z D czy CZ. Wtedy ruch rozłoży się na większą ilość przejść i nie będzie już tak źle...
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Z każdym dniem widać, że obecna sytuacja ta na granicy, oraz ta na ulicach polskich miast się pisiorom po prostu podoba. Dobrze im się rządzi, kiedy ludzi mogą trzymać za pysk i wszystko kontrolować....
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Zamknięta granica to brak Niemców. Brak Niemców to bieda z nędzą. Czego rząd nie rozumie?
    już oceniałe(a)ś
    2
    1