Zielona Góra dla PiS i Andrzej Dudy staje się tym, czym jest wschód kraju dla Rafała Trzaskowskiego i PO. Tam Duda wygrywa z miażdżącą przewagą. Trzaskowski też miażdży, ale w Zielonej Górze na zachodnich rubieżach.
W niedzielę w wyborach prezydenckich odnotowano 72,3 proc. frekwencji. Była o dwa punkty wyższa niż dwa tygodnie temu w pierwszej turze wyborów. Zagłosowało 74,5 tys. mieszkańców.
Według wstępnych wyników z Państwowej Komisji Wyborczej - zliczanych z poszczególnych komisji obwodowych - na Rafała Trzaskowskiego zagłosowało 51,3 tys. wyborców, czyli niemal 70 proc. (dokładnie 68,93 proc).
Na Andrzeja Dudę zagłosowało 23,1 tys. wyborców, czyli 31,1 proc.
Duda wygrywał tylko w dwóch niewielkich zielonogórskich komisjach obwodowych z 76. Wyprzedził konkurenta w dwóch domach opieki społecznej. W jednym z obwodów - w szpitalu wojewódzkim - było blisko remisu. Duda dostał 104 głosy, a Trzaskowski - 112.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze