Bywa, że mniej uświadomieni ekologicznie mieszkańcy mają żal do miejskiej spółki od czystości, że ta nie grabi w parkach wszystkich opadłych liści. Zakład Gospodarki Komunalnej tłumaczy, że tak jest lepiej dla przyrody - w parkach informują o tym specjalne tabliczki.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Miejska spółka ZGK, której szefuje Krzysztof Sikora, kupiła i ustawiła w mieście tabliczki, które informują mieszkańców o tym, dlaczego pracownicy spółki nie grabią parków do "gołej" ziemi. Na razie pojawiły się dwie sztuki i stanęły - po jednej - w parku Tysiąclecia i Piastowskim.

Z tabliczek dowiemy się, że liście pozostawione na trawnikach:

  • zwiększają bioróżnorodność,
  • tworzą ściółkę oraz warstwę próchnicy, w których toczy się bogate życie biologiczne,
  • są spiżarnią strzyżyków, grzywaczy, drozdów, rudzików i wszystkich ptaków żerujących na ziemi,
  • pomagają w zatrzymaniu wody, zapewniają zmniejszenie parowania gleby, chronią przed przemarzaniem systemy korzeniowe roślin,
  • odpowiednio przygotowane i pozostawione w określonych miejscach, zwiększają atrakcyjność ekosystemu parkowego.

Wreszcie w kopcach utworzonych z liści schronienie na zimę znajdują zwierzęta, choćby jeże.

"Dlatego odsłaniamy główne alejki parkowe, a zostawiamy liście pod krzewami, rabatami i w miejscach, gdzie mogą zimować zwierzęta" - napisali przedstawiciele ZGK na Facebooku.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Takie tabliczki powinny byc w każdym mieście na każdym trawniku a nie tylko parku
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    Jakim trzeba byc kretynem, zeby miec pretensje o liscie w parku. Dzisiaj to, jutro pretensje o drzewa w parku. Pojutrze...
    już oceniałe(a)ś
    10
    2
    Mam pewne spostrzeżenia, a mianowicie od kiedy zielenią w mieście zajęła się spółka ZGK to nie trzeba już kosić trawników, zbierać śmieci przy drogach, grabić liści itp. Można robić mniej, ale czy taniej ? Jestem tego bardzo ciekawy - ile obecnie płaci miasto za utrzymanie zieleni temu nowemu tworowi. A może ZGK po prostu się nie wyrabia z powodu braku ludzi i tworzy sobie piar - patrz tabliczki z parkach.
    już oceniałe(a)ś
    1
    8