Chorwacki szkoleniowiec o swojej decyzji poinformował na konferencji prasowej przed rozpoczęciem finałowej serii w Energa Basket Lidze.
– Z powodów osobistych i zawodowych nie będę pracował w przyszłym sezonie w Polsce. To już pewne. Nie oznacza to, że w przyszłości tu nie wrócę. Lubię tu pracować i nie ma powodu, dla którego nie miałbym tu powrócić – powiedział Żan Tabak.
To bardzo smutne wieści dla zielonogórskiego klubu i jego kibiców. Tabak przed dwoma laty zrewolucjonizował myślenie Zastalu o budowie drużyny i generalnie filozofię prowadzenia klubu. Zachęcił właściciela Janusza Jasińskiego do bardziej oszczędnościowego budowania składu, sprowadzania zawodników młodych i głodnych gry lub jeśli starszych, to takich, którzy chcą coś udowodnić, szukają miejsca do odrodzenia się
Tabak w pierwszym, skróconym przez pandemię sezonie sięgnął z Zastalem po mistrzostwo kraju. Jego drużyna całkiem dobrze radziła sobie także w lidze VTB. Wypromował swoich zawodników, podszkolił i wciągnął na wyżyny. W efekcie niemal wszyscy po sezonie odeszli do lepszych i bogatszych klubów. Ludde Hakanson i Jarosław Zyskowski polecieli do Hiszpanii, Joe Thomasson do Izraela, Drew Gordon do Rosji.
W drugim (trwającym nadal) sezonie Tabak zbudował już potwora. Tym razem miał całe lato na budowę składu i skomponował go rewelacyjnie. Ściągnął do klubu Iffego Lundberga, który grając w Zastalu, wyrósł na europejską gwiazdę. W połowie sezonu za 300 tys. dolarów kupiła go wielka CSKA Moskwa. W trakcie rozgrywek wykupiony został także Marcel Ponitka, który podpisał lukratywny 3-letni kontrakt z rosyjską Parmą Perm. Oferty dostawali też sam Tabak, Geoffrey Groselle i paru innych graczy.
Tabak z małym budżetem (4 mln zł na sezon) zbudował skład, który bił największe rosyjskie potęgi, w tym wspomnianą CSKA, Uniks czy Chimki.
Po odejściu Lundberga i Ponitki nic nie było już takie samo. Sprzedaż graczy była jednak konieczna przez problemy finansowe, spowodowane głównie konfliktem między właścicielem klubu a Januszem Kubickim, prezydentem miasta. Kubicki wypowiedział Jasińskiemu prywatną wojnę za brak politycznego poparcia. W kasie klubu zabrakło 1,5 mln zł, które przez lata Kubicki przesyłał klubowi w ramach corocznej dotacji.
W miejsce Lundberga i Ponitki ściągnięto zastępców, ale tamtej jakości Zastal już nie odzyskał. Mimo to drużyna wygrała kilka ważnych meczów w lidze VTB i dziś pochwalić się może spektakularnym sukcesem, którym było zajęcie 6. miejsca w rosyjskich rozgrywkach na koniec sezonu zasadniczego. W pierwszej rundzie play-off zielonogórski team zmierzy się z Uniksem Kazań (więcej: Play-off w lidze VTB. Enea Zastal zagra z Uniksem).
Tabak z Zieloną Górą będzie chciał się pożegnać zdobyciem drugiego tytułu mistrza Polski. Tym razem w pełni wywalczonego już na parkiecie. W środę wieczorem Zastal rozpocznie serię do czterech zwycięstw ze Stalą Ostrów Wlkp. Z powodu pandemii turniej odbywa się w bańce w Ostrowie. Tabak był zły, że jego drużynę pozbawiono przewagi własnego parkietu.
Pierwszy mecz z Stalą rozpocznie się o godz. 20.30 (środa, 27 kwietnia). Terminarz finałowych rozgrywek poniżej.
Czytaj także: Falubaz oberwie na prywatnej wojnie i będzie musiał zwrócić 1,5 mln zł? Prezydent Kubicki naruszył prawo
TERMINARZ FINAŁU ENERGA BASKET LIGI
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze