Dziennikarze sportowi o rozmowach toczących się na linii Enea Zastal Zielona Góra - Oliver Vidin donosili już od kilku dni. Zatrudnienie serbskiego szkoleniowca polecał właścicielowi klubu Januszowi Jasińskiemu sam Żan Tabak - trener zielonogórskiej drużyny w ostatnich dwóch sezonach, który dopiero co odleciał do swojego domu w Hiszpanii.
Vidin do Zielonej Góry przenosi się z Wrocławia, gdzie prowadził w ostatnim czasie drużynę Śląska. Podpisanie umowy z Zastalem ogłoszono w środę na konferencji prasowej w hotelu Amadeus.
- To dla mnie kolejny krok do przodu w mojej karierze. Enea Zastal BC to drużyna, która zawsze rywalizuje o tytuł mistrza Polski, oprócz tego gra w międzynarodowych rozgrywkach, czyli lidze VTB. To dla mnie duża nobilitacja - powiedział Vidin.
Vidin ma za sobą świetny sezon. Prowadzony przez niego Śląsk Wrocław spisał się powyżej oczekiwań, zajmując 4. miejsce w tabeli po zasadniczej części rozgrywek. W fazie play-off jego drużyna dotarła do półfinału, gdzie uległa 0:3 właśnie zielonogórskiemu Zastalowi. Potem stoczyła jednak zwycięską batalię o brązowy medal wyżej rozstawioną Legią Warszawa, co było dla klubu wielkim sukcesem.
Vidin ma 43 lata, przed przyjazdem do Polski trenował Inter Bratysława. W stolicy Słowacji spędził sześć lat, dwukrotnie sięgając po mistrzostwo kraju. W międzyczasie pracował w Finlandii, gdzie prowadził Nokię BC. Do Wrocławia przyjechał w trakcie sezonu 2019/20, wyciągnął WKS z dołka. W kolejnym sezonie bił się z drużyną już o medale.
Czytaj także: Żan Tabak szczerze o tym, jak prezydent Zielonej Góry rozwalił fantastyczny sezon Zastalu
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze