Przemytnicy i handlarze podrabianej odzieży wpadli na gorącym uczynku. Celnicy przyłapali ich gdy przeładowywali towar z tira na parkingu pod Świebodzinem.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Celnicy z Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) zastawili zasadzkę na handlarzy podróbkami na jednym z parkingów pod Świebodzinem. Wkroczyli do akcji,  gdy pod stację benzynową podjechał tir z towarem.

Chcesz dostawać e-mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Zielonej Góry? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.

Parking pod Świebodzinem. marzec 2022 r. Celnicy przejęli podrabianą odzież i galanterię za ponad 2 mln zł
Parking pod Świebodzinem. marzec 2022 r. Celnicy przejęli podrabianą odzież i galanterię za ponad 2 mln zł  Fot. Archiwum KAS/Zielona Góra

– Na parkingu funkcjonariusze zatrzymali sześciu mężczyzn, trzech Polaków i trzech Bułgarów. Mężczyźni w momencie kontroli przeładowywali nielegalny towar z tira do busów i samochodów osobowych – opowiada Ewa Markowicz, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Zielonej Górze.

Celnicy przejęli podczas akcji pod Świebodzinem blisko 8 tys. podrabianych butów, kurtek, bielizny, bluz sportowych i damskich torebek. Wszystkie udawały znane światowe marki. Wstępnie funkcjonariusze KAS oszacowali wartość przechwyconego towaru na ponad 2 mln zł.

Jak informuje rzecznik celników, prawie wszyscy właściciele znaków towarowych złożyli już wnioski o ściganie, co oznacza, że zatrzymanym mężczyznom grozi kara wysokiej grzywny oraz od 6 miesięcy do 5 lat więzienia.

Sprawę podrobionego towaru prowadzi Lubuski Urząd Celno-Skarbowy w Gorzowie  pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Świebodzinie.

CZYTAJ TAKŻE: Innowacyjnej firmy od alg nie chciała Zielona Góra, więc przyjął ją Świebodzin. Farma zacznie działać za kilka miesięcy

 CZYTAJ TAKŻE: Fabryka Tesli pod Berlinem zaczyna działać. Czy elektromobilność zbawi świat?

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Trochę mnie bawią takie informacje, że "celnicy udaremnili przemyt luksusowych towarów za prawie 2 mln zł".

    W rzeczywistości to zazwyczaj jest wykrycie 4 kartonów, z których każdy zawiera 100 sztuk, już na pierwszy rzut oka tandetnych, ordynarnych podróbek (o ile coś takiego można w ogóle nazwać podróbką) z naszytym znanym logiem. Koszt wytworzenia tego chłamu, to pewnie kilka złotych a można go sprzedać w "budzie" za góra kilkadziesiąt. Ponieważ dobra markowa torebka kosztuje kilka tysięcy (5000 zł wydaje się być dobrym uśrednieniem), to mamy słynne stwierdzenie "towarów za prawie 2 mln zł". Jednak to jest tylko ordynarne nabijanie statystyk i wymuszanie premii.

    Taki przemyt szkodzi oczywiście prawdziwym producentom dóbr luksusowych, bo nikt nie chce, żeby ich design kojarzył się z tandetą.

    Na taką tandetę może nabrać się wyłącznie pewien znany "pierwszy poseł", który zakupił taki chłam pewnej "ulubionej posłance", którą chciano ubrać w romans... Polecam "pierwszy z brzegu" artykuł np. wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114873,4215332.html
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Czy gdyby ktoś podrobił starą Ferrari Californię to byście mówili że jest warta pół miliona czy 25 tysięcy?
    No oczywiście że pół miliona, bo przecież klikalność musi się zgadzać.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0