W poniedziałek aktywiści z różnych krajów wspólnie zablokowali autostradę A2 na granicy Polski z Niemcami. Protestowali przeciwko handlowi państw Europy (głównie Niemiec) z Rosją w kontekście napaści tego ostatniego kraju na Ukrainę.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Autostrada A2 w rejonie byłego przejścia granicznego w Świecku była zablokowana przez prawie trzy godziny. Po polskiej stronie granicy ruch zatamowali aktywiści, którzy w ten sposób domagali się zaprzestania przez państwa Europy Zachodniej - głównie Niemiec - handlu z Rosją. Zablokowana była nitka autostrady prowadząca w głąb Polski. 

Protest relacjonował m.in. regionalny portal Słubice24.pl. 

"Na transparentach przygotowanych przez aktywistów widać hasła nakłaniające do zatrzymania handlu z Rosją. Są też duże plansze ze zdjęciami przedstawiającymi ukraińskich cywilów zabitych przez Rosjan w zajętych miejscowościach" - pisali dziennikarze.

Ostrze krytyki wymierzone było głównie w Niemcy, które jako jedno z nielicznych państw Unii Europejskiej nie chce zaprzestania handlu z Rosją. Aktywiści żądają od władz tego kraju wprowadzenia embarga na rosyjskie towary i surowce - przede wszystkim gaz i ropę. Tłumaczyli, że dalsze utrzymywanie handlu z Rosją to wspieranie jej gospodarki, a tym samym sponsorowanie działań wojennych. 

- Niemcy sponsorują zabójczy reżim Putina - mówił jeden z uczestników protestu.

 
icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Już od początku wojny w Ukrainie powinniśmy zatrzymać wymianę towarową na granicy białoruskiej. W tych tirach jadą surowce i artykuły podwójnego zastosowania, które pozwalają Putinowi na uzupełnienie zapasów i dalsze prowadzenie wojny. Wstrzymanie wymiany handlowej na granicy pogłębi braki w Rosji i na Białorusi szczególnie w handlu oraz opóźni przegrupowanie i mobilizację armi rosyjskiej. A zmęczona niedostatkami ludność w Rosji będzie coraz bardziej niechętna Putinowi i jego wojennej retoryce.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0