Jadłodzielnia to taka ogólnodostępna szafa, w której można zostawić żywność dla potrzebujących. W mieście działają dwie, trzecia jest w przygotowaniu. Miała stanąć na os. Pomorskim przed świętami, ale nie udało się wyrobić na czas.
– Trzecia jadłodzielnia powstanie w nowym roku. Czekamy na sprzyjającą aurę, by móc kontynuować prace – poinformowała parę dni temu Anna Duciewicz-Kaczmarek, pomysłodawczyni i koordynatorka jadłodzielni w Zielonej Górze.
Jeżeli jednak po świętach zostaniesz z nadmiarowym jedzeniem, zamiast je wyrzucać, możesz je zostawić w dwóch działających jadłodzielniach – obok siedziby Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej przy ul. Moniuszki lub przy ul. Porzeczkowej na Zaciszu.
W tym roku najniższe półki szaf są przeznaczone na żywność dla zwierzaków.
– To opcja dla tych, którzy mają za dużo karmy lub ich pupil nie chce jej jeść, nie smakuje mu – wyjaśnia Duciewicz-Kaczmarek.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze