Otrzymaliśmy list od byłego mieszkańca Zielonej Góry, obecnie mieszkańca Wrocławia. Pisze w nim o swoich przemyśleniach związanych z naszym miastem. Publikujemy list w całości. Imię i nazwisko autora do wiadomości redakcji.
Blisko trzy lata temu, w listopadzie 2020 r., napisałem do prezydenta Zielonej Góry list o następującej treści:
"Szanowny Panie Prezydencie,
jestem byłym mieszkańcem Zielonej Góry, choć wciąż czuję się bardziej zielonogórzaninem niż wrocławianinem. Odwiedzam często rodzinę i patrzę, jak żyje miasto. Od kilku dobrych lat widzę w samym centrum miasta, jak dogorywa budynek pięknego i stylowego kina Nysa. Czy nie można go przekazać np. zielonogórskim kabareciarzom, by mogli tam robić próby i występy?
Przed budynkiem teatru ustawiono koszmarek - podobno pomnik Andrzeja Huszczy. Pamiętam jeszcze początki żużla w Zielonej Górze, gdy Pana jeszcze nie było na świecie. Próbowano motory »Fis« na ul. Chrobrego i Matejki, bo warsztaty były w dawnym LPŻ. Ten pomnik naprawdę nie pasuje w tym miejscu. Dlaczego nie mógł stanąć np. przed stadionem żużlowym?
Inny przykład: na jednej pierzei Rynku mamy trzy apteki, dwie apteki umiejscowiono naprzeciwko siebie przy zbiegu Kupieckiej i Żeromskiego. Jednocześnie zlikwidowano stylową aptekę Pod Filarami. Czy naprawdę nikt nie myśli o racjonalnym rozłożeniu sklepów i aptek w mieście?
Nie tak dawno aleja Niepodległości była ulicą pełną sklepów z używana odzieżą. Można chwalić władze za rozwiązania komunikacyjne, planetarium, ale miasto musi dbać o zachowanie ducha miejsc, szczególnie w centrum.
Znikają księgarnie, kawiarnie i... drzewa, wycinane na potęgę, np. przy ul. Bankowej [przy tej ulicy niedawno pojawiły się nowe nasadzenia lip].
Dlaczego miasto nie uhonoruje tych mieszkańców, którzy uczynili je wyjątkowym na mapie Polski? Czy Władysław Sikora, twórca wyjątkowych kabaretów, nie zasługuje na ulicę czy rondo? Miło, że uhonorowano Makusynów - sam do nich należałem, i druha Czarnucha.
Z nadzieją na większą troskę".
Chcesz dostawać e-mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Zielonej Góry? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.
Otrzymałem nawet odpowiedź od p. Piotra Dubickiego [urzędnik odpowiedzialny za konsultacje z mieszkańcami], w której napisano:
"W odpowiedzi na Pana maila uprzejmie informuję, że kino Nysa nie jest własnością miasta. W roku 2015 zostało kupione przez firmę AD Investment, na czele której stoi zielonogórski przedsiębiorca Dariusz Łodyga.
Dodatkowo informuję, że pomnik Andrzeja Huszczy początkowo miał stać na rondzie przy wjeździe do Raculi. W związku z przedłużającymi się pracami została podjęta decyzja, że pomnik legendarnego żużlowca stanie przy Lubuskim Teatrze.
Nadawanie nazw ulic, skwerów w mieście jest w kompetencji Rady Miasta. Mieszkańcy mogą składać swoje propozycje w postaci wniosku wraz z krótkim życiorysem, uzasadnieniem oraz mapką terenu".
Po trzech latach niewiele się zmieniło... Pod Ratuszem zamknięto jedną z trzech aptek, sklep Moda, a w dawnej aptece Pod Filarami znowu będzie inna branża, wygląda na kawiarnię. Poza tym zlikwidowano kolejną starą aptekę (ciekawe, gdzie trafiło wyposażenie tych zabytkowych aptek) na rogu Kupieckiej i Bohaterów Westerplatte.
Zastanawia mnie, czy włodarze miasta chodzą do zielonogórskiego teatru. Jeśli tak, to jak znoszą widok oblepionego różnymi ogłoszeniami kina Nysa? Osiem lat po sprzedaży nic się tam nie dzieje. Czekamy, aż się rozpadnie? Jak można było sprzedawać obiekt w centrum miasta bez klauzuli remontu w określonym czasie? Czy nikogo w Zielonej Górze to nie dziwi ?
Naprzeciwko redakcji "Gazety Lubuskiej" stoi kamienica "udekorowana" dziełem wyjątkowo niezdolnych grafficiarzy. To też jest centrum miasta. O największym chyba w kraju lumpeksie Odzież Skandynawska już nie wspominam.
Czy nikt z tych, którzy pozwolili zlokalizować kawiarenkę w budynku po starym krematorium na terenie byłego cmentarza, a dziś parku Tysiąclecia, nie miał świadomości, co tam było wcześniej?
Wiele złego przyniosło miastu zlokalizowanie galerii Focus tak blisko centrum. Podobne zjawiska były już znane wcześniej w innych miastach, w Zielonej Górze powtórzono ten sam błąd.
Szkoda miasta...
Co sądzicie o liście byłego mieszkańca Zielonej Góry? Zgadzacie się z nim? A może macie zupełnie inne zdanie? Na Wasze komentarze czekamy pod tekstem, przesyłajcie je też na adres listy@zielona.agora.pl.
CZYTAJ TAKŻE: Park Braniborski najpierw wycinany, a teraz rozjeżdżany [LIST CZYTELNIKA]
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Chociaż pewnie prawo daje jakieś tam możliwości wpływania na decyzje prywatnych inwestorów, ale Kubicki woli wtykać swoje paluchy tam gdzie go nie proszą. I dlatego w miecie mamy to co widać.
Pan Prezydent ogłosił się ARCHITEKTEM miasta i po uważaniu rozdziela pozwolenia na budowę; Na uwagi typu jak o kinie Nysa jedyna odpowiedź : "ja nic nie mogę, to jest własność prywatna". Jednym słowem umywa ręce ; a ciekawe, że inne miasta potrafią rozmawiać z prywatnymi właścicielami. Co prawda trudno się dziwić bo o własne zabytkowe budynki miasto też nie dba- wystarczy popatrzeć na budynki przy zbiegu ulic Chrobrego i Wyspiańskiego.