Fot. Władysław Czulak/Agencja Wyborcza.pl
1 z 14
Recepcja i hol
Grape Town Hotel otwarty jest od września tego roku przy al. Wojska Polskiego.
Właściciel postawił na nowoczesny, choć jednocześnie stonowany wystrój, który - podobnie jak nazwa hotelu - nawiązuje do tradycji winiarskich Zielonej Góry i regionu.
Bardziej przytulna atmosfera panuje na piętrach, gdzie znajdują się pokoje dla gości. Tutaj widzimy jasny i przestronny hol z recepcją.
Fot. Władysław Czulak/Agencja Gazeta
Fot. Władysław Czulak/Agencja Wyborcza.pl
2 z 14
Korytarz na piętrze
Nowy hotel oferuje 62 pokoje w trzech różnych standardach.
Najdroższe, największe i najbardziej luksusowe są oczywiście apartamenty, ale na skromniejszą kieszeń też coś się znajdzie. O tym za chwilę.
Zanim zajrzymy do pokoi, zerknijmy jak prezentują się hotelowe korytarze.
Fot. Władysław Czulak/Agencja Gazeta
Fot. Władysław Czulak/Agencja Wyborcza.pl
3 z 14
Korytarz na piętrze
I jeszcze jedno szybkie spojrzenie na korytarz.
W hotelu nie zabrakło oczywiście windy. Swoją drogą, ciekawie się prezentuje.
Fot. Władysław Czulak/Agencja Gazeta
Fot. Władysław Czulak/Agencja Wyborcza.pl
4 z 14
Pokoje i apartamenty
Przykładowy apartament wygląda tak. To akurat jeden z największych i najdroższych - w środku ma nawet stół do bilarda.
- Chcieliśmy uniknąć krzykliwego wystroju. Wychodzimy z założenia, że w hotelu goście powinni się czuć jak we własnym domu. Dlatego w pokojach użyliśmy dużo kolorów miedzianych i drewnianych - tłumaczy Karol Pachla z działu marketingu Grape Town Hotel.
Fot. Władysław Czulak/Agencja Gazeta
Fot. Władysław Czulak/Agencja Gazeta
Fot. Władysław Czulak/Agencja Wyborcza.pl
5 z 14
Pokoje i apartamenty
Zobaczmy jeszcze jeden apartament.
W tym stołu bilardowego nie ma, ale za to jest duuuża łazienka.
Fot. Władysław Czulak/Agencja Gazeta
Fot. Władysław Czulak/Agencja Gazeta
Fot. Władysław Czulak/Agencja Wyborcza.pl
6 z 14
Pokoje i apartamenty
A teraz coś na mniej zasobną kieszeń. Standardowy pokój dla dwóch osób z małą toaletą.
Jak łatwo zauważyć, wszędzie przewijają się motywy winiarskie.
Fot. Władysław Czulak/Agencja Gazeta
Fot. Władysław Czulak/Agencja Wyborcza.pl
7 z 14
Grają restauracją
Tym, co ma odróżniać Grape Town od innych hoteli w okolicy, ma być restauracja z kuchnią na wysokim poziomie. Znacie w okolicy takie, których marka mówi sama za siebie? Nie ma ich zbyt wiele. Grape Town zamierza tę lukę wypełnić.
- Chcemy przyciągać do siebie nie tylko gości stricte hotelowych, turystów, ale też takich, którzy wpadną tylko 'na chwilę' dobrze zjeść, odpocząć, zrelaksować się - mówi Karol Pachla.
Kierownictwo hotelu pilnuje, aby w menu znalazły się potrawy dostępne dla każdego. - Dwudaniowe lunche zaczynają się już od 29 zł. Gwarantuję, że porcje są 'konkretne'. Do tego oczywiście możemy zamówić deser - wyjaśnia Pachla.
Fot. Władysław Czulak/Agencja Gazeta
Fot. Władysław Czulak/Agencja Wyborcza.pl
8 z 14
Rekomendowany przez Magdę Gessler
Szefem kuchni w Grape Town Hotel jest Łukasz Przybysz. Kucharzem jest od 15 lat. Zielonogórzanie mogą kojarzyć go z występu w 'Kuchennych Rewolucjach' Magdy Gessler. Restauratorka uznała, że Łukasz jest tak dobry, że nic nie musi u niego zmieniać.
- Kładę nacisk na kuchnię włoską, choć dodaję dużo polskich akcentów. Na pewno będziemy też iść w stronę kuchni śródziemnomorskiej - mówi Łukasz Przybysz.
I zaraz dodaje: - Priorytetem jest oczywiście to, czego oczekuje klient. Tak naprawdę będzie mógł u nas zjeść niemal wszystko - zapewnia.
Związana z regionem nazwa hotelu i tutaj zobowiązuje. Kucharze przygotowując potrawy korzystają z artykułów spożywczych kupowanych u lokalnych producentów żywności.
Fot. Władysław Czulak/Agencja Gazeta
Fot. Władysław Czulak/Agencja Wyborcza.pl
9 z 14
Sale bankietowe
Przestrzeń na parterze, gdzie na co dzień działa restauracja, można także wynająć, by zorganizować bankiet, konferencję czy imprezę okolicznościową.
- Tylko ta jedna sala pomieści dwieście osób. Jesteśmy jedynym hotelem w okolicy, który dysponuje takim zapleczem - tłumaczy Karol Pachla.
Dużą salę na parterze można podzielić na dwie mniejsze - wystarczy zasunąć dźwiękoszczelną ściankę.
Łącznie hotel dysponuje pięcioma salami bankietowymi.
Fot. Władysław Czulak/Agencja Gazeta
Fot. Władysław Czulak/Agencja Wyborcza.pl
10 z 14
Kawiarnia i słodkie inspiracje Anny Zborowskiej
Oprócz restauracji, w Grape Town Hotel wkrótce będzie działać także kawiarnia, gdzie będzie można spróbować kaw i herbat z różnych stron świata.
Ciasta i wypieki serwowane są już teraz. O słodką stronę hotelowej kuchni dba Anna Zborowska ze Słodkich Inspiracji. Zielonogórzanka swego czasu dotarła do ćwierćfinału w Polskim Turniej Wypieków.
Słodkie Inspiracje
- Serwujemy desery z różnych stron świata. I tartę, i tiramisu, i nasz tradycyjny jabłecznik. Jeżeli podajemy coś standardowego, to zwykle w nieco innej, nowoczesnej formie - opowiada Anna.
W hotelu regularnie pojawiać mają się też bariści i kucharze z innych krajów. Wszystko, by wzbogacić ofertę.
Fot. Władysław Czulak/Agencja Wyborcza.pl
11 z 14
Strefa SPA i fitness
Obecnie w remoncie jest poziom -1 hotelu. W listopadzie otwarta zostanie tam strefa SPA, jedna z największych Polsce, jeśli chodzi o hotele.
- Będzie grota solna, sauny, krioterapia - wylicza menedżer hotelu.
Do tego dojdą dwie sale fitness i kort do gry w squasha.
Jeszcze więcej atrakcji pojawi się w przyszłym roku. Do tego czasu zakończone mają być prace związane z przebudową basenu i kręgielni.
Fot. Władysław Czulak/Agencja Wyborcza.pl
12 z 14
Strefa dla dzieci
Grape Town Hotel nie zapomniał o najmłodszych.
Wewnątrz budynku przygotowane zostały dwie sale zabaw dla dzieci - jedna dla mniejszych brzdąców, drugą dla większych. W środku nie tylko tradycyjne zabawki, ale i konsole do gier.
Dodatkowo, na świeżym powietrzu usytuowane zostaną place zabaw.
Szef kuchni Łukasz Przybysz: - Pizze też pieczemy. Wiadomo, że dzieciaki je uwielbiają! - śmieje się.
mat. prasowe
Fot. Władysław Czulak/Agencja Wyborcza.pl
13 z 14
Piwniczka z lokalnymi trunkami
Jak mogliście zobaczyć, w nowym hotelu wszystko nawiązuje do nazwy osadzonej w tradycji miasta: w wystroju przewijają się motywy z winoroślami, butelkami czy beczkami wina. Ale to nie wszystko.
- W hotelu będziemy mieć także własną piwniczkę z winami, gdzie znajdą się trunki z naszych lokalnych winnic. Goście w każdej chwili będą mogli spróbować smaku naszego regionu - mówi Karol Pachla.
W hotelu stanie też tablica, na której zaznaczone będą okoliczne winnice. - Sam nie raz spotkałem się z sytuacją, gdzie ktoś przyjechał do Zielonej Góry, chciał odwiedzić winnicę i nie potrafił trafić. Inna rzecz, że gdy ktoś jest u nas pierwszy raz, lepiej, żeby trafił do dobrej winnicy, a nie przypadkowej - wyjaśnia menedżer hotelu.
Fot. Władysław Czulak/Agencja Gazeta
Fot. Władysław Czulak/Agencja Wyborcza.pl
14 z 14
W sobotę bitwa smaków
Na koniec zaproszenie od Grape Town Hotel. W sobotę o godz. 18 w hotelu odbędzie się bitwa smaków - kuchnia polska kontra kuchnia włoska.
Polskie dania będzie gotował Ivo Violante, rodowity Włoch, a włoskie... Łukasz Przybysz, którego już poznaliście.
Więcej informacji na stronie Grape Town Hotel na Facebooku.
Wszystkie komentarze