Fot. Piotr Bakselerowicz
Sprzęt w schronisku
Sprzęt do badań zwierząt pozwoli oszczędzić czas i pieniądze. Znajdowałby się w schronisku, więc nie trzeba byłoby jeździć do weterynarza i ponosić kosztów. - Mamy 400 podopiecznych, mają różne dolegliwości. Nie jesteśmy w stanie wozić wszystkich - mówi Magdalena Zwolska, rzeczniczka schroniska.
- Zdrowie czworonogów to dla nas priorytet. Staramy się, żeby psy i koty mieszkające w schronisku czuły się możliwie jak najlepiej! Są u nas zwierzaki w każdym wieku. Mają różne dolegliwości. Choroby wątroby, nerek, zwyrodnienia stawów, choroby trzustki, tarczycy, anemie, świerzbowce, grzyby. to tylko malutki skrawek! Weterynarz ma u nas co robić - przekonuje Magdalena Zwolska.
Co pomogłoby zwierzakom? Zwolska nie ma wątpliwości. Diagnostyka. Najlepiej wykonywana na miejscu. - To bardzo ważny etap leczenia. Jak zwierzak ma biegunki, traci sierść, jest smutny, to przecież tak po prostu, na oko, nie da się niczego stwierdzić. Bez sprzętu diagnostycznego ani rusz! - tłumaczy.
Sprzęt do diagnostyki to zadanie ogólnomiejskie nr 29.
Wszystkie komentarze