Wyjątkową drogę krzyżową przeszli w Nowej Soli. Uczestniczyli w niej nie tylko bezdomni, ale też i nowosolanie, którzy chcieli się wspólnie z nimi pomodlić. - U mnie w życiu był dołek, ale dzięki mamie i dzieciom wyszedłem z niego - mówi pan Mariusz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.