- Potężny show z udziałem stu osób, scena wielkości czteropiętrowego bloku. To byłoby coś! Data koncertu DJ-a Bobo w Zielonej Górze jest już ustalona, potrzeba tylko środków. Kiedy w 1997 r. organizowałem koncert na stadionie żużlowym, wszyscy pukali się w czoło. A jednak się udało. I tym razem też się uda - mówi Paweł Kaleta, fan gwiazdora muzyki dance z lat 90.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.