Na porodówce Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze zmienił się szef. Dotychczasowa kierowniczka odeszła we wrześniu, bo buntowali się lekarze. Zespołem od 1 lutego kieruje prof. Rafał Rzepka. To ceniony lekarz.
Gdy w szpitalu w sąsiedniej Nowej Soli kierownikiem porodówki został były szef zielonogórskich lekarzy Sławomir Gąsior, ruszyła lawina transferów. "Wolimy dojeżdżać do pracy 20 km, byle nie pracować dłużej w Zielonej Górze. Nie chodzi o pieniądze" - usłyszeliśmy od lekarzy.
Na tę informację przyszli rodzice czekali od czterech miesięcy. - Wznawiamy porody rodzinne - ogłasza zielonogórski szpital.
Staram się czytać gazety kobiece, żeby pacjentki mnie nie zaskakiwały. Bo byłby wstyd - uśmiecha się ordynator Robert Zawrotniak. Jego oddział jako jedyny w Lubuskiem robi znieczulenie zewnątrzoponowe na żądanie dla kobiet podczas porodu.
Nasz oddział ma za mało dobrej reklamy. A tu jest dobra opieka. Można rodzić w wodzie. W nowym centrum będzie już luksus. Kameralne sale do porodu z własna łazienką - zachwala dr Agata Kuszerska, nowa szefowa klinicznego oddziału położniczo-ginekologicznego w szpitalu w Zielonej Górze
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.