Wojenne zdjęcia "Wrzesień 1939 w oczach wroga" wiszą w Muzeum Wojskowym w Drzonowie od ponad pół roku. Zdjęcia opatrzono autentycznymi podpisami. Ekspozycja nie budziła kontrowersji, aż kilka dni temu....
Podpis pod zdjęciem: "Te zniszczenia wskazują na wysadzenie tunelu kolejowego przez Polaków."
W połowie tygodnia w muzeum w Drzonowie pojawiła się czwórka znajomych: jeden zielonogórzanin i trzej jego goście. Chciał im pokazać muzeum, sprzęt wojskowy. W końcu tylko Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie ma go więcej. Zatrzymali się przy wystawie zdjęć wojennych. Zielonogorzanin nie krył oburzenia. Dlaczego w polskim muzeum propaguje się niemiecką władzę - denerwował się.
"Na budynku starostwa w Tczewie powiewa już flaga ze swastyką, a niemieccy żołnierze zajęli posterunek. Słowo Tczew nad wejściem było polską nazwą dla odwiecznie niemieckiego miasta Dirschau."
Na ekspozycji "Wrzesień 1939 w oczach wroga" znalazło się 41 zdjęć. Ich autorami są hitlerowscy reporterzy. Na fotografiach widzimy paradujący Wehrmacht z dobytych miastach, zgliszcza, leje po bombach, tlące się budynki i mosty i przygotowania do egzekucji. Wszystkie opatrzone oryginalnymi podpisami.
"Łódzcy Niemcy witają wyzwolicieli. Niemieckie oddziały - otoczone witającą ludnością - wkraczają 9 września 1939 r. do Łodzi. Zdjęcie Associated Press ukazuje Niemców z Łodzi, którzy radośnie pozdrawiają niemieckie odziały."
Wystawa wisi na ścianach Lubuskiego Muzeum Wojskowego już od maja 2011 r. Do tej pory nikt nie zwracał na podpisy szczególnej. Wystawę zwiedzały wycieczki szkolne, przyjeżdżali obcokrajowcy, oglądali mieszkańcy okolic. Rocznie Lubuskie Muzeum Wojskowe zwiedza ok. 25 tys. turystów. Placówka wita gości z Polski, Chin, Włoch czy Francji.
"Gdynia w niemieckich rękach. 14.09.1939 r. polskie miasto portowe Gdynia zajęte zostało przez oddziały niemieckie. Niemiecka piechota wchodząca do miasta".
Tadeusz Blachura, wicedyrektor muzeum w Drzonowie: - Przecież ani ja, ani dyrektor nie wymyślaliśmy tych podpisów. Są to dokładne tłumaczenia zapisków na rewersie każdego ze zdjęć. Wystawą chcieliśmy pokazać ohydny język propagandy. Po wygranej bitwie na miejscu wydarzeń krążyli fotografowie. Oni robili zdjęcia i materiały składali przełożonym. Funkcjonariusze opisywali je tak, nie inaczej. Byli przekonani o swojej ponadludzkości i wyjątkowości. Tak wyglądała historia i nikt nie będzie jej fałszował.
"Gdynia w niemieckich rękach. 14.09.1939 r. polskie miasto portowe zajęte zostało przez oddziały niemieckie. Po zajęciu miasta członkowie służb roboczych usuwają barykady i rowy strzeleckie."
"Kampania wojenna w Polsce w 1939 r. Ci trzej polscy żołnierze (po prawej podoficer, a po lewej chorąży w prostym przebraniu) wzięci zostali do niewoli w lasach pod Bydgoszczą przez policję niemiecką podczas oczyszczania okolicy z ukrytych strzelców, bandytów i morderców. Ponieważ należą do bandy, która pod przywództwem polskiego pułkownika, daleko za frontem, napada z bronią w ręku na ludność cywilną, zostali oni po krótkim przesluchaniu rozstrzelani z wyroku sądu polowego."
"Bezsensowna niszczycielska wściekłość Polaków niczego nie dała, gdyż niemieccy saperzy budują awaryjny most. Dzisiaj rano Polacy wysadzili podczas swojego odwrotu betonowy most ze śluzą przez rzekę Kamionkę. Natychmiast sprowadzony batalion saperów w krótkim czasie zbudował przejście i przygotował ulicę dla nadciągających oddziałów."
"Poznań wita swoich wyzwolicieli. Przed poznańskim ratuszem - tym prawdziwym znakiem niemieckiego ducha - nowy komendant wojskowy odbiera defiladę nadciągających oddziałów, wozów pancernych oraz innych rodzajów broni. Poznaniacy, którzy tłoczą się szczelnymi szpalerami dają mocny wyraz swojej radości z wyzwolenia."
"Poznań zajęty przez oddziały niemieckie. Witane radosnymi okrzykami wejście dowodzącego generała do Poznania. Koniec długiego, gorzkiego okresu oczekiwania wybił także i dla Poznania. Za wozami pancernymi podąża także ich dowódca, który obecnie jako naczelny komendant wojskowy wprowadził nowe porządki. Komendant i towarzyszący mu strzelcy na motocyklach."
"Ruch toczy się także po wysadzonych mostach. Mosty zostały przez Polaków tak wadliwie wysadzone, że ruch mimo to mógł się na nich odbywać - po drobnych pracach naprawczych."
"Bydgoszcz ponownie pod niemiecką administracją. Zniszczony przez Polaków Most Cesarski naprawiony ponownie przez robotników i nadający się do ponownego użytku jako awaryjna kładka."
Wystawa będzie czynna do połowy marca.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze