Limited edition
Co o niej mówi sama autorka? - Za każdym razem kiedy ktoś chce oglądać moje prace, to... no po prostu dziwie się! (śmiech). Limited edition i wszystkie podobne połączenia komercyjne, jak sale, one chart, są łączone ze sztuką. Ja się z tym nie zgadzam. Dla mnie sztuka jest rodzajem filiozofii. Stąd ta paradoksalna nazwa, która kontrastuje z tymi starymi twarzami. Dla mnie sztuka to droga życia i wielkie wyzwanie, a nie komercja sprzedawana do galerii. Ja robię po prostu prace duże, brudne i czarne!
Wszystkie komentarze